Siemanko wszystkim. Jestem Dominik i chciałem przedstawić Wam moją Franię

Rocznik: 1991
Typ silnika: B20A4
Pojemność skokowa: 2000
Moc: ----
Moment obrotowy: ----
Liczba zaworów: 12
Typ wtrysku: gaźnikowy
Skrzynia biegów: automatyczna
Rodzaj hamulców: Przód nacinane, tył seria
Prędkość maksymalna: ----
Zużycie paliwa: 250 km za 60 zł gazu
Koła:
Było: 17 cali ATS na oponach 215/45
Jest: 16 cali Advan Racing na oponach Toyo TR1 215/40
Moja przygoda z tą marką dopiero się zaczyna więc wybaczcie mi jeśli coś źle napisze lub zinterpretuje

Modyfikacje:
Założony filtr stożkowy, sportowa kierownica (jeśli można to tak nazwać), zmieniony wydech (przelot ze strumienicą), nacinane tarcze z przodu, zaciski pomalowane na czerwono z tego co zauważyłem to jest założone zawieszenie (czerwone), niebieskie podświetlenie nóg kierowcy i pasażera, no i LPG

Plany jakie były:

Co do planów to są bardzo duże. Najpierw autko trafi do mechanika na wszystkie niezbędne naprawy, kiedy zakończy swój pobyt trafi do blacharza i lakiernika (a jest co robić), zostanie zmieniony kolor, Po kuracji odmładzającej do samochodu trafi gwint i 16 calowe felgi na oponach 205/40. Następnie zajmę się wnętrzem - wymiana przepalonych żarówek, wymiana zniszczonych plastików itp.itd. Następnie rozpórki, fotele (prawdopodobnie kubełkowe), pasy, myślę też nad VTECiem z manualnem i co tam jeszcze do głowy wpadnie. Samochód został już dokładnie wyczyszczony, był zaniedbany w środku to trzeba przyznać, ale troche pracy i wspólnego wysiłku ze znajomymi doprowadziliśmy ją do kultury.

Dajcie mi trochę czasu, a myślę, że efekt będzie przyzwoity

Trochę fotek robionych po ogarnięciu "nieporządku" jaki w niej panował:

















Na pierwszy plan poszły lampy:







Potem Audio:



Radio początkowo się nie mieściło ale po usilnych staraniach jednak weszło

Przed:


W trakcie:


Po:



Potem wpadły Advany z oponami Toyo 215/40:






Przy okazji cyknąłem fotke zawiasowi i hamulcom z przodu:



Pozbycie się haka:






Wszystko poskładane na nowych śrubach.

Potem zakup głośników do środka:


Zderzak na tył (po odebraniu od kuriera):


Ostatnio Hania była u mechanika, który wymienił:
- rozrząd
- paski
- tarcze przód (bez nacięć)
- klocki przód
- sworznie
- regeneracja zacisków

Nie działało ogrzewanie w samochodzie i po rozebraniu okazało się zę spadała linka więc problem rozwiązany.

Niedługo wstawiam do ogarnięcia blacharskiego i na położenie nowego lakieru Viper Yellow Racing z żółtym brokatem w bezbarwnym.

Postaram się uzupełniać na bieżąco temat

Życzę samych powodzen w projekcie. Mam przeczucie, że będzie z tego fajny samochód

Powodzenia w dopieszczaniu Preli

Jak poświęcisz jej trochę czasu to na pewno będzie dobrze Powodzenia!!

Ja też na początku taki chciałem z brokatem. Po polakierowaniu maski zmieniłem zdanie. Ale z chęcią zobaczę jak to będzie wyglądało na całym aucie.

.... czyli będą 4 żółte prele na forum

Fajne radio, ale montaż tragedia

To nie jest ostateczna wersja zamontowania radia, spokojnie porawie to

no to czekam na fotke po poprawie

Preludka zaprowadzona dzisiaj na kuracje odmładzającą do Lolek Garage (https://www.facebook.com/pages/Lolek-Garage/253489081430814?ref=ts&fref=ts)

Żeby nie było że się nic nie dzieje.
Preluda co prawda długo już zabawia w spa ale po sobotniej wizycie wiem że warto czekać.
A dzisiaj rozpakowałem urodzinowe prezenty



I dowód na to, że kobietę można nauczyć co lubi facet

Pralka odebrana.
Zeszło się ale jestem mega zadowolony bo kolor wyszedł wprost bajeczny. W świetle dziennym jest kanarkowy żółty, a wieczorem przy "blasku ulic" jaskrawy żółto-zielony
Został mi środek do poskładania, znaczy elementy, które wyjąłem żeby je odświeżyć. Tunel środkowy, regulacja nawiewu, wnęki klamek oraz panel radia poszły w czarny mat. Zamówiłem w między czasie elektryczne lusterka i już są zamontowane jeszcze tylko podłączenie.

Foty poglądowe:





Lepsze będą jak poskładam całość do kupy i wyczyszczę.

Już tylko kratka w zderzaku na czarno i na glebe z tą kozą !

OMG
Kolor powalił mnie na kolana.
Nie wiem tylko co wszyscy mają z wywalaniem emblematów i lakierowaniem kratki w zderzaku. To mnie zawsze razi, ale może mam po prostu takie zboczenie że muszę widzieć wszystkie szczegóły na swoim miejscu.


Ogólnie szacun i powodzenia. Strasznie mnie cieszy, że są ludzie którzy kierują się bardziej sercem niż logiką i zamiast poszukiwać idealnego egzemplarza reanimują stare graty. Zwłaszcza jeśli robią to z tak wspaniałym efektem.

SZACUN!

Żółte prele rosną w siłę