O! moja była Hania
Po sprzedaży Kadetta Cabrio.... Kupionego od Logan Cale
Preludę zakupiłem w okolicach Nidzicy w maju 2011 w stanie jak na foto:
Pierwsze modyfikacje jakie poczyniłem to:
-Zerwanie folii z szyb (bleee)
-Sleepy look
Na następny ogień poszedł wydech który nie oparł się rudej Grazynie. Zrobiony samodzielnie od kolektora po końcowy z rury 2,25cala
A potem poszły wariacje na temat koloru felg... po kilku próbach VT stanęło na żółtym
i przez chwilę w ramach fascynacji USDMem jeździłem z bagażniczkiem:
[img]/[/img]
Ogólnie miło wspominam, obeszło się bez większych awarii poza górnym tylnym sworzniem (w sumie już stukały jak ją kupiłem) który się rozpadł na zakręcie i dojechałem do domu na kole które trzymało się przed wypadnięciem na przewodzie hamulcowym. Zrobiłem nią 2 razy trasę Kościerzyna - Berlin i z powrotem (ponad 500km w 1 stronę). A żeby było śmiesznie to Logan z pół roku mi truł żeby ją sprzedać... Znamy się od dawna ja kupiłem kiedyś auto od niego, on ode mnie i kolegujemy się nadal więc chyba nie jest źle
Jak już będę miał na głowie łysinę, nie będę mógł wytrzymać z żoną w domu kupię sobie taką i będe ją grzebał wieczorami w garażu