Panny Heble z BMW e38 na sell cały komplecik oddam za 400zł (zaciski klocki tarcze piasty ) ktoś chętny pisać ;D

Tak jak myślałem, pod warstwą pięknego dziewiczo białego lakieru chowało sie morze szpachli oraz nieudolnie pospawanej blachy... Jak można na stare zgnite nadkole nadspawać nową blachę??? Autko chyba niestety było robione pod szybką sprzedaż bo nie wydaje mi się aby ktoś malował auto w całości z taką fuszerką na nadkolach. Ale nie jest też tak źle. Prócz nadkoli ( druga strona jeszcze nie ocyszczona ale zakładam że jest to samo co z lewej strony ) Jest ok, podłoga w idealnym stanie. rdza tylko chowała sie pod tylnym zderzakiem ( 2 małe dziurki ) no i pognita miejscami szyna pod uszczelką bagażnika. Reszta wyjdzie w praniu. Kolor jaki będzie to raczej Biały metalk + duża ilość srebrnego brokatu. Myślałem nad złotymi ale zapewne powstał by efekt zżółknięcia. Jutro jadę pod Ćwiartkę gdzieś w stronę Radomia. Postaram się informować o postepach w pracach na bieżąco .

Tiaa, właśnie dlatego wole robić auta zgnite ale w oryginalnej farbie - bynajmniej z góry wiadomo co jest do zrobienia, a tak... Jest jak jest To jeszcze nic, w jednej preli którą robiłem pod kieszenią wlewu paliwa był mały burchel. Po oczyszczeniu okazało się, że ktoś zapchał dziure gazetą i zakitował to wszystko i to w Niemczech robione... Może nasi rodacy?

Tylko w polszy takie patenty Boję się trochę "Rozpakowywać" druga stronę

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/ ... bbd97a9a48 ćwiara

a jak wyglada druga strona, bardzo zgnita?

Nie powino być zle

Mały duży UP. Dawno mnie tu nie było bo nie było czasu, praca przy preli idzie pełną parą! Ale wyszło na jaw kilka przykrych jak dla mnie spraw. Zaczne od tego iż nie chce nikogo obrazić bo być może ta osoba będzie to czytać. Ktoś z poprzednich właśicieli wstawiał reperaturki na tył, wszystko fajnie, rzecz normlna w Hondzie. Pomijając iż wpieprzył tam tonę szpachli oczywiście, nie moge pojąć jak można przyspawać nową blchę do starej zardzewiałej a potem pomalować cały samochód?! Wycinałem po kawałku cześci poszycia auta i ni mogłem uwierzyć że można tak spartolić robotę... Ja bym sobie nie pozwolił oddać klientowi takiej fuszery. No chyba że było to robione w szopie Dobra koniec narzekań, prace idą w dobrą stronę. Poszycie zamontowane, progi zrobione, na aucie nie będzie ani grama rdzy, a szpachlę ograniczam do koniecznego minimuuuuum. lepiej posieziec 2 dni dłużej i mieć pewność że nie wyskoczy żaden bombeek na nowym lakierze Dodatkowo rozebrae bedzie CAŁE zawieszenie które następnie bedzię poddane piaskowaniu, cynkowaniu a skończywszy na mlowaniu proszkowym Macie tu kilka zdjęć poglądowych [img]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-%20[IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10352200_758797504165426_2360100709352802039_n.jpg[/img]

A od kogo kupiłeś tą prele bo gdzieś mi umknelo?

od skreczota

ja nic nie robiłem....tylko posadziłem na glebe i to tyle:P ...to prela Plewisa...podaj dalej:P

Ach to ja znam to auto. Trochę mi się oberwalo jak je nieprzychylnie skomentowalem. Ale to było szmat czasu temu więc kto wie co się z nim działo. Poza tym Krzysiek mógł nie wiedzieć, ze blacharka jest zrobiona na odpierdziel. Nie pozwoliłby sobie na takie fopa sprzedając to auto na forum.

aha, to ta co Krzysiek przyjechał na zlot do Borska na złotych felach i zesmy kminili gdzie była malowana.... , a wygladała tak ładnie... a tu ulep sie okazał...

ulep nie ulep-gdyby nie kolizja ,którą miał teraźniejszy właściciel to śmigałby bez większych napraw,no niestety odnośnie wspawania i malowania to już blacharz dał "dupy" a lakiernik widać przykrył to wszystko kitem i lakierem -mnie zapewniano,ze potrzyma to co najmniej 3 lata i nic nie powinno wyjść...

A może mi ktoś powiedzieć historie pralki? tak w małym skrócie ;P Nie mam do nikogo żalu... Autko było typowo zrobione albo na sel albo na odwal się, tak aby jeździło poprostu.