Pierwsze kilka fotek było zrobionych na trasie Zagreb-Rijeka. Jest tam trochę górek po drodze i właśnie tam znalazłem śnieg. Ani w Zagrzebiu ani w Rijece śniegu nie ma A ostatnia fotka tak jak Domel słusznie zauważył była zrobiona w Puli.


Erasmus

napisz jakie wrażenie wzbudza Twoja Prelude wśród młodej chorwackiej "inteligencji"? spotkałeś coś ciekawego w trasie?

Szczerze powiedziawszy, to czasami czuje się jak je*ana atrakcja. Szczególnie jak podróżuję z koleżanką. Taki typowy obrazek - koleś w sportowym aucie z laską Ludzie autentycznie czasem lampią się na światłach jakby UFO zobaczyli. Możliwe, że bierze się to z tego, że tutaj takich aut zwyczajnie nie ma. Wszystko co widziałem to może ze dwie 5tki i jeden rozklekotany 2-gen. Przez prawie 5 miesięcy jak tu jestem nie widziałem żadnego 3 gena. Null. Zero. A sporo podróżuję.

Poza tym ludzie tutaj są strasznie pomocni. Będąc jeszcze w Osijeku zdechła mi pompa hamulcowa. Nigdzie nie mogłem takowej dostać a jak w końcu w jednym sklepie mogli jeszcze ściągnąć jakąś jedną sztukę to kosztowała spore pieniądze. Gostek widząc, że nie mam za bardzo kasy na taki wydatek użył swoich zniżek (kupił ją jakby dla siebie) i dzięki temu nabyłem ją za mniej niż 2/3 ceny.
Teraz z kolei w drodze z Polski zaczął mi się sypać pasek alternatora... na szczęście dojechałem do Zagrzebia, ale dzisiaj pasek rozsypał się do końca - dosłownie pod moim domem (szczęśliwe auto ). Zacząłem go wyciągać z auta i podszedł do mnie sąsiad. Zapytał czy nie potrzebuję pomocy, bo sam jest mechanikiem. Powiedziałem, że sobie poradzę ale chwilę pogadaliśmy. Po chwili gość zabrał mnie swoim autem do sklepu z częściami, gdzie użył swoich zniżek i znowu kupiłem część za 2/3 ceny - tym razem pasek alternatora Całkiem bezinteresownie.
Fajne to

I właśnie przez takich ludzi , czasem wraca wiara w ludzkość

Wojaży ciąg dalszy... ostatnie dwa dni Żółciutka spędziła w Wenecji, dzisiaj wróciliśmy do Rijeki. Praleczka spisała się na 5 Niestety gapowaty kierowca nie do końca, na granicy chorwacko-słoweńskiej dostałem 50E mandatu za brak włączonych świateł mijania. Był piękny dzień, idealna przejrzystość, ale w Chorwacji w zimie jest obowiązek jazdy na światłach mijania 24h na dobę o czym mi przypomniano mandacikiem No cóż, teraz będę o tym pamiętał

Brudna Żółciutka pozdrawia z Krk



Gdzie jest Wally?

Chwile mi zajęło żeby znaleźć "Walliego"

Żółtaczka pojechała do nowego właściciela, bu.

Ola mi się popłakała

Dodam tylko, że Żółtaczka zostaje na forum i mam nadzieję, że nowy Właściciel się nią pochwali (jak się wyśpi po dość długiej podróży )

Dodatkowo Kolega zobowiązał się przyjechać na najbliższy zlot i mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie

Szwagier, jakie plany motoryzacyjne na chwilę obecną? Przesiadasz się do "skarpety"?

Jakie plany i Gdzie wyladowała pralka ; >?

To ja zaraziłem się Żółtaczką
Cały czas miałem w planach powrót do Pralki, ale jak zobaczyłem ogłoszenie, to wiedziałem, że ten dzień właśnie nadszedł. Nie mam już nawet żadnych obiekcji co do żółtego koloru, bo na Preludzie wygląda po prostu mega
Nie znajduję słów uznania dla nakładu pracy Szwagra i dbałości o każde nawet detale
To wysoko postawiona poprzeczka, ale auto jest tego warte.Niedługo będę miał garaż i zacznę działąć.
będę dawał znać co i jak,

Na razie będę pewnie korzystał z braciakowego Civic'a... a za jakiś czas kupię jakiś trochę nowszy dupowóz. Do Prelude na pewno wrócę, ale na chwilę obecną jest dla mnie trudne utrzymanie Preludy jako codziennego auta.

Za dużo pali ?
Sypie się co 1000 km ?
Co roku blacharz i lakiernik zdzierają 10 k ?
Nowsza fura będzie tańsza w eksploatacji ?