Trochę minęło odkąd się tu pokazałem ostatnio
Żółtaczka żyje, jeździ, miewała się może lepiej, ale zabieram się niebawem za nią.
Za granicę pojechałem, żeby przywrócić jej blask a jak dotychczas spłacam mandaty, te holenderskie są szczególnie dotkliwe
ale ja po prostu lubię zap..
W najbliższym czasie wjadą nowe tarcze z klockami, myślę też o nowych uszczelkach i tłoczkach do tylnych zacisków, bo jest kiepsko z hamowaniem na tyłach o ręcznym nie wspominając. Rok temu na przeglądzie już nie chcieli za bardzo tego puścić a co musi być teraz. ponadto jak wymieniałem klocki, rozleciała mi się taka sprężynująca blaszka dociskająca klocki w zacisku i robie sporo hałasu podczas jazdy Blaszka na szczęście już jest w drodze z pompą wspomagania, której też się umarło
Ponadto kompletuję powoli rozrząd, bo wypadało by w końcu. Ciężko tylko znaleźć części do tak egzotycznego silnika. paski i rolki spoko, ale np uszczelniacze wałków balansujących, to już chyba na księżycu musiałbym szukać. A chcę to też zrobić przy okazji, bo ciągle gubię olej. nie tyle co wcześniej, ale jednak.
Szukam także koła pasowego, bo się rozleciało w drodze z urlopu, zewnętrzna część spadła z gumy tłumiącej drgania, poskładałem to i się trzyma tak na słowo honoru. Na Allegro są, ale nie ma. Cholerne aukcje bez pokrycia. Za to na Amazonie znalazłem. może oni nie przywalą w *uja
Butla gazowa też się kłania. ta już po terminie przydatności. Wszedłem w posiadanie innej, musze tylko założyć i dorobić świadectwo do niej. Parownik też bym odświeżył. mam nadzieję, że dopatrze się na nim jakiś oznaczeń, to zamówię zestaw do regeneracji. Jeden parownik już robiłem i nawet gazownik mnie pochwalił, że dobrze mi to wyszło
A na koniec muszę jeszcze zebrać parę ładnych tysi i zrobić całą blacharkę.
Oj przydałoby się Żółtaczce spa u Armageddona
Narazie to tyle. Postaram się częściej coś napisać