PRELUDE3
http://prelude3web.com.pl/forum/

Żółtaczka nabyta by Yreq
http://prelude3web.com.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=2584
Strona 1 z 2

Autor:  Yreq [ 28 paź 2014, 23:03 ]
Tytuł:  Żółtaczka nabyta by Yreq

MODEL: Polift '91 na bazie EX'a jeśli się nie mylę
KOLOR: Yellowstone z palety Mesia
SILNIK: F22B8 z podtlenkiem LPG
UKLAD NAPĘDOWY: zgodny z zaistniałym silnikiem
UKLAD DOLOTOWY: kibelrura w bandażu i stożek
UKLAD WYDECHOWY: przelot + dedykowany z kwasówki na końcu
ZAWIESZENIE: nieglebiona seria, kompletne poliuretany i 4WS
UKLAD HAMULCOWY: seria z 16v bez ALB na szczęście.
ŚRODEK: elegancki z nienachalnymi czerwonymi elementami, trzypunktowe pasy z tyłu, zegarek z klapką i przełącznik od gazu, który
__ zrobił furorę wśród miejscowych Hondziarzy :P
ELEKTRONIKA i ELEKTRYKA: elektryczne szyby, lustra ponadto ogrzewane, centralny zamek + bagażnik otwierany z pilota, pomodzone
__ podświetlenia w desce. Ponadto od kilku dni sleepy eyes i customowe retractory ;)
AUDIO: radio Sony, niby stare, ale gra bardzo dobrze i jest z tych, co się jeszcze nie psuły na potęge. Głośniki z przodu: Magnaty ze
__ zwrotnicami i osobnymi piszczałkami. Z tyłu: nieco zmęczone Magnaty
BODY-KIT: dokładka z tyłu, sleepy eyes, rozszerzona mimika ;) i owiewka szyberdachu
Koła: 16" na profilu 55. Niby balon, ale idealnie wypełnia nadkole, oddala nieco miskę od zagłady o komforcie nie wspominając.
__ Na zimę jakieś stalowe mikro 14" z jeszcze większym balonem
PLANY:
-Przede wszystkim pogonić rudą paskudę, która miejscami daje o sobie znać
-Założyć resztę JDM'owych kopconych szyb, które dostałem wraz z bolidem
-Konwersja na przelifta, czyli przód przed, tył po. Kierownica koniecznie z kwadratowym znaczkiem, nad zegarami i tapicerką foteli się waham.
-Dokładka na zderzak z przodu i na progi przy okazji coś dosztukować
-Ledy out, albo je zakamuflować, coby w oczy nie kuły :/
-Felgi ze starej Pralki odrestaurować i założyć
-A z takich fanaberii, to marzy mi się trzecie światło stopu w blendzie
-aha i jeszcze póki mam szczątki starego 16v pouzupełniam wnętrze o wszystkie szesnastkowe duperele takie jak podświetlenie
_ stacyjki, nawiew na jajka i co tam ładnego znajdę.

Musiały mi plecy nawalić i uziemić w domu, żebym się w końcu zabrał za redakcję owego wątku.
Zbiegło się to szczęśliwie ze zdjęciami z nieplanowanej sesji, także na początek starczy
Foty niestety pokalane moim wizerunkiem :torba: Nie dostałem zdjęć samego auta

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  szwagier [ 29 paź 2014, 20:06 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Cieszę się jak dziecko z powstałego wątku :)

Cóż mogę powiedzieć... dbaj! :)

Autor:  Glina [ 29 paź 2014, 20:57 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Wszystko pięknie ale czemu konwersja przodu na przedlifta ? Ja wiem ze przedlift jest ładniejszy bo sam choruje na przedlifta, ale jakoś nie widzi mi się przeróbka. Albo polift albo przedlift, ale to tylko moje skromne zdanie. Dobrze że prelka została na forum :D Życzę miłego i bez awaryjnego eksploatowania :)

Autor:  wujo [ 01 lis 2014, 11:23 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Super, jak będziesz kiedyś się wybierał na W-ch to daj znać, z chęcią bym zobaczył.

Autor:  Yreq [ 01 lis 2014, 12:19 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Glina napisał(a):
czemu konwersja przodu na przedlifta ? Ja wiem ze przedlift jest ładniejszy bo sam choruje na przedlifta, ale jakoś nie widzi mi się przeróbka. Albo polift albo przedlift, ale to tylko moje skromne zdanie.

Wiem, że to trochę niehistorycznie polift z frontem przedlifta, ale nie chcę i nie mam co startować do żółtych blach. Przeróbka tyłu z kolei to niemałe przedsięwzięcie, poza tym do tego koloru poliftowe lampy dobrze pasują a przód z polifta mi po prostu nie leży. Wydaje mi się, że taki przelift może się ciekawie prezentować 8-)
wujo napisał(a):
Super, jak będziesz kiedyś się wybierał na W-ch to daj znać, z chęcią bym zobaczył.

Spoko. Nie omieszkam się pochwalić. Twój numer mam (jeśli zmieniałeś to podeślij nowy) zgadamy się

Autor:  Yreq [ 04 mar 2015, 18:59 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

No i doczekała się Żółtaczka buby :cry:
Byłem w piątek we Wrocławiu, wyjeżdżałem z autostrady i jakiś ćmul za mną stwierdził: jaka ładna Honda, Polo jej w dupę.
Na szczęście nie ma tragedii, do wymiany jest prawa lampa i mocowania zderzaka.
Załącznik:
20150302_141346.jpg

Załącznik:
20150302_141329.jpg

I tu pojawia się pytanie, czy mimo różnic przedlift/polift w zderzaku i lampach z tyłu wsporniki zderzaka podejdą z przedlifta?

Autor:  Armagedon [ 06 mar 2015, 23:33 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Tego nie pamiętam, chyba są takie same ale widzę, że naprawa nie będzie polegała tylko na wymianie wzmocnienia zderzaka, bo wgieło ci trochę ścianę bagażnika i pociągnęło prawą lampę...

Autor:  cisek33 [ 07 mar 2015, 19:07 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

:D się klepnie i będzie OK

Autor:  Yreq [ 08 mar 2015, 11:50 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Abaddon napisał(a):
Tego nie pamiętam, chyba są takie same ale widzę, że naprawa nie będzie polegała tylko na wymianie wzmocnienia zderzaka, bo wgieło ci trochę ścianę bagażnika i pociągnęło prawą lampę...

Ścianę faktycznie lekko wgięło po środku, a lampa jest dociśnięta zderzakiem, podejrzewam, że miejsce osadzenia powinno być ok. ale naprawdę dowiem się jak ściągnę.

Autor:  Yreq [ 09 sie 2015, 13:03 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Niedawno pralka zaczęła gubić i/lub palić olej i to naprawdę spore ilości.
Przy wysokich obrotach w kabinie strasznie waliło olejem. Podejrzewałem, że zaczęła palić olej, choć nie powinno się tak stać nagle a stopniowo.
Niedawno jak na domiar złego straciłem pracę i znalazłem nową w Niemczech, do wyjazdu tylko tydzień a ja jestem w dupie, bo nie udało mi się całkiem jeszcze rozwiązać problemu.
Jakiś czas temu zacząłem szukać przecieku i poza spoconą miską ujrzałem to :/
Załącznik:
2.jpg

nawet nie wiem kiedy i gdzie urwałem kawałek obudowy sprzęgła.
Załącznik:
1.jpg

Musiało się to stać jak miałem założone 14" zimówki. Największy mój błąd do tego auta. Na tych kołach też ściągnąłem sobie pewnego razu cały wydech o złożoną blokadę parkingową :mur:
I choć sprzęglo działą bez zarzutu, to miska była mocno spocona (widać było, że w przeszłości była łatana)
Znalazłszy wyciek kupiłem uszczelkę, olej i filter, żeby go zlikwidować. Co do spalania oleju z wydechu nic nie było widać, żadnego smrodu oleju, czy chmury, (chociaż ostatnio kolega jadący za mną mówił, że czuł olej). spod korka oleju też nie dmuchało spalinami, okazało się, że olej rzygał z filterka założonego na breather koło odmy. dlatego też w środku tak waliło olejem. Filterek uszczelniłem, uszczelkę miski i olej zmieniłem, ale mam wrażenie, że coś jest nie tak
Może jestem przewrażliwiony, ale mam wrażenie, że po wymianie jest nadciśnienie w komorze korbowej, jak odkręciłem korek oleju i przyłożyłem kartkę zaraz była cała w oleju. Niby nie wypycha korka ani bagnetu, ale sporo oleju się unosi(spalin nie czuć)
Poza tym auto jedzie normalnie.
Umyłem miskę od spodu, przejechałem się kawałek dość ostro i niestety na misce pojawiło się nieco świeżego oleju. Dzisiaj postaram się wejść pod auto i sprawdzić, czy to miska, czy niedajboże uszczelniacz wału od strony pasowego :/
Jak najpewniej sprawdzić czy w komorze jest nadciśnienie? wie ktoś? Czy Mgiełka oleju może być spowodowana tym, że wlałem za dużo oleju? (nie było widać po bagnecie, bo na ściankach było dużo oleju i syfił bagnet za każdym razem jak go wsuwałem) dopiero następnego dnia dało się odczytać, chociaż na ściankach dalej było sporo oleju. W końcu wlałem całe 5L.
Jak najlepiej zdiagnozować czy coś boli me f22? badanie kompresji? próba olejowa? Boje się, że coś może być nie halo a wtedy podróż 1000km do Raichu może być nierozsądna

Autor:  nikolai66 [ 09 sie 2015, 13:24 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

5l oleju za dużo do tego silnika.
Nie rozumiem jaki problem miałeś z odczytaniem stanu oleju na bagnecie.. :torba:

Jeśli chodzi o wymianę uszczelki miski, wymieniałem 2 mc temu w C27A1 , gdzie uszczelka jest płaska, bez silikonu , dokręciłem dokładnie na moment podany w manualu + 1 Nm. i nawet nie odpalałem silnika- postał dwa tygodnie z zalanym olejem i się uszczelka spociła..

Autor:  Yreq [ 09 sie 2015, 14:37 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

nikolai66 napisał(a):
Nie rozumiem jaki problem miałeś z odczytaniem stanu oleju na bagnecie..

Po prostu rurka w której jest bagnet jest cała zachlapana olejem od środka.
Znalazłem właśnie rozpiskę dot. ilości oleju i jeśli jest wiarygodna, to nieco przesadziłem :torba:
http://autosotua.com/olej-silnikowy/honda/odyssey.html
powinno być 3,8, ale doczytałem, że wymieniając filter są już 4L a ja ponadto wyciągałem michę, w której zostaje jeszcze trochę oleju.
A ponadto też potwierdziłem, to co zaczęło mi chodzić po głowie, że nadmiar oleju powoduje nadciśnienie. Co z kolei może wydmuchać nadmiar odmą a w gorszym wypadku simeringami. Stąd też zachlapana rurka bagnetu. Idę zaraz sprawdzić stan i odsączyć nadmiar.
Mam nadzieję, że nie zdążyłem jeszcze nic wydmuchać/uszkodzić :torba:

Autor:  Piotraasss [ 09 sie 2015, 14:39 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

nikolai66 napisał(a):
5l oleju za dużo do tego silnika.

Czemu za dużo? U mnie w H serii mam zalane delikatnie powyżej maks. żeby podczas zapierniczania w zakrętach czy pod górę silnik byl zawsze smarowany , a H seria jest wrażliwa, nie wiem jak F. Lepiej zalać więcej jak za mało. I na temat tego żeby więcej zalać mówiło mi to kilka juz osób. :)

Autor:  Yreq [ 09 sie 2015, 14:58 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Delikatnie za dużo nie zaszkodzi, Ale do H-serii nominalnie wchodzi 4.8 do F-serii(bez V-tec'a) zaś 3.8. Z filtrem i miską niech będzie 4 - 4.1. A litr oleju to już nie jest delikatnie :torba:
Oby tylko nie było za późno :?

Autor:  nikolai66 [ 09 sie 2015, 17:03 ]
Tytuł:  Re: Żółtaczka nabyta by Yreq

Piotraasss napisał(a):
nikolai66 napisał(a):
5l oleju za dużo do tego silnika.

Czemu za dużo?
Yreq napisał(a):
F-serii(bez V-tec'a) zaś 3.8.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/