Witam,
kilka dni temu w końcu się stało. Jako szczęsliwy posiadacz IV Gena w końcu też zakupiłem sobie "nowego" (21 letniego) III Gena:
Honda Prelude BA4 12 V Cassic Edition MODEL: BA4
SILNIK: B20A3
ROK: 1991
KOLOR: NH-536M, Solaris Silver Metallic
SKRZYNIA: Manualny STOCK
ZAWIESZENIE: STOCK
HAMULECE: STOCK
WYDECH: STOCK
MODYFIKACJE: Oryginalny Spoiler, Oryginalna owiewka szyberdachu HONDA
HISTORIA: Auto zarejestrowane 12.12.1991 w Niemczech, co znaczy że za 3 dni ma urodziny
. 1. Właściciel urodzony w 1937, kupił sobie go mając 54 lata. Jeździł tym autem przez 20 lat, do 2011 roku. Do sprzedaży auta dokumentował przebieg u Hondy w zeszycie auta , przebieg przy sprzedaży 98 000km. Kupił ją młody pisarz(32 lata) który absolutnie nie ma pojęcia o motoryzacji i tylko zakupił to auto bo mu się jako dziecko podobało. Niestety przez ten rok przez który je posiadał dojechał tylko do 102 000 km i w zeszłym miesiącu dostał służbową Corse więc wystawił Prelude na sprzedaż - długo na mnie nie musiała czekać
STAN: Co mam powiedzieć - jestem pod wrażeniem. Auto jak nowe, zawieszenie jak nowe, silnik jak nowy, sprzęgło jak nowe
, Nic nie stuka, nic nie słychać, w środku spokój, w środku tapicierka i siedzenia
w idealnym stanie auto leży na ulicy jak by wyjechało wczoraj z salonu. Technicznie idealnie. Wizualnie / blacha - auto nigdy nie malowane, sami zobaczcie....
PLANY:
- Ogarnięcie tej małej rdzy
- Swapp na H22A z skrzynią U2Q7
- Swapp hampli na 282mm
- Sportowe Sprzęgło Exedy
- Założyć przelotny wydech, z ładną końcówką
- Zrobić Shift-Light i VTEC-Light
- Jakaś ładna felga z odpowiednimi gumami
- Założyć gwint lub sprężyny obniżające
- zamontować halogeny
- założyć 4WS,
- zrobić coś z tą brzydką szarą tapicierką, nie powiem co, to niespodzianka
... Zapraszam:
Zaraz po zakupie jeszcze na blachach przedwłaściciela:
JEDYNE miejsce w którym nie jest taka idealna:
I kilka zdjęć już jak ją przywiozłem bez blach, przykro mi że tak mało ale mi się bateria w aparacie rozładowała i zaczynał śnieg padać, a auto nie zobaczy już nigdy śniegu na sobie
:
Komentarze z radością przeczytam, obojętnie czy pozytywne czy negatywne.