Ktokolwiek widział ktokolwiek wie.
Ponieważ krążą legendy, że co chwila wypływa gdzieś jedna z moich starych trójek i to bardzo charakterystyczna, pozwoliłem sobie na wrzucenie jej kilku zdjęć.
W moich rękach auto było w latach 2007-2008. To jedno z tych aut, sprzedaży którego żałuję, choć akurat na nim trochę zarobiłem (nigdy nie sprzedałem żadnego auta drożej niż kupiłem, gangsta była wyjątkiem).
Ciemnogranatowy polift B20A9, w manualu, z 4WS, na glebie i z szarym welurowym wnętrzem, typowym dla rynku niemieckiego.
Charakterystyczne było to, że wszystkie szyby miała przyciemniane (nawet przednią - można było w pełnym słońcu bez okularów jeździć) a oryginalne znaczki zastępowały literki R (jak TypeR). Klapa zaspawana. Auto miało odświeżony lakier więc wyglądało trochę lepiej niż reszta granatowych.
Z charakterystycznych rzeczy mogła pozostać dziura po kiepie na siedzeniu (nie pamiętam którym, chyba kierowcy).
BTW, to pierwsza prela, którą leciałem ponad 200. Pokazało 220 w dwie osoby (z Madmaxem na pokładzie, naszymi bagażami, gratami od prelek i otwartymi lampami). Jeszcze chciała iść ale mi było szkoda auta.
Poniżej kilka fot. Może ktoś gdzieś ją widział?