PRELUDE3
http://prelude3web.com.pl/forum/

Prelude Vivaxa
http://prelude3web.com.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=643
Strona 7 z 9

Autor:  mlodyrychu [ 31 paź 2013, 0:27 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Mucha, Żydziu ... Wy mi tu nie pierdu pierdu, tylko wysyłać fotony do kalendra !!

Autor:  Vivax [ 17 gru 2014, 1:14 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Dawno nic nie było, bo działo się też niewiele.

Latem całe zwieszenie zostało złożone od nowa na poliuretanach, do tego poprawki jakichś pierdół. Ogółem auto w tym sezonie więcej stało niż jeździło, chociaż zrobiłem też prelą kilka konkretnych tras.
Na dzień dzisiejszy fura jest zimowana w garażu i do wiosny planuje dotykać się do niej naprawdę sporadycznie.


Silnik jednoznacznie jest do roboty, a z racji tego zabieram się za szukanie nowego. Odpuściłem sobie swap na 16V i będę koncentrował się na znalezieniu zdrowego A3, jeśli ktoś coś wie lub ma, to nie krępujcie się dawać znać. 8)
W planach jest ogarnięcie wszystkiego pod maską, no i najprawdopodobniej wywalenie gazowni, prelude nie będzie mi już służyć jako codzienny dupowóz, więc LPG staje się zbędną komplikacją. Wszelkie koncepcje są długoterminowe, ponieważ koncentruje gotówkę na remont drugiego samochodu, mam nadzieje że uda mi się zamknąć silnikowe sprawy przez następne kilka miesięcy.

Obrazek
Nie było okazji na zrobienie żadnej sesji, tak więc losowe zdjęcie moich tegorocznych dupowozów; z cytryną i bmw zdążyłem się już rozstać.

Autor:  Armagedon [ 28 gru 2014, 23:14 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Vivax chciałbym wesprzeć mentalnie twoje plany :P Dopinguję, bo pecha do tej preli miałeś jak mało kto na tym forum ale się nie złamałeś i dalej ją trzymasz i dbasz :) Powodzenia i wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku!

Autor:  Vivax [ 29 gru 2014, 21:07 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Wielkie dzięki. Uwielbiam to auto, mimo wszelkiej kłopotliwości jakiej mi dostarcza.
Powodzenia i wszystkiego dobrego też życzę Tobie Armagedon i całej ekipie z forum, bo gdyby nie wy to niewykluczone, że dawno dałbym za wygraną w nierównej walce z Prelą. : )

Autor:  kalina [ 29 gru 2014, 21:47 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

skoro i tak chcesz wydawać kasę na swapa ja bym nie brał pod uwagę gaźnikowca. Starego silnika bez remontu bym nie wkładał, bo bym się po prostu bał, że pojeżdżę pół roku i się rozleci, więc to czy kupisz 16v czy nie wcale nie robi różnicy w kosztach

Autor:  marcin_crx [ 29 gru 2014, 23:18 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Jaka pomarańcz :krzeslo:

Przecież to oryginalny czerwony kolor z palety P3G, może te foty w słońcu Was gubią :torba:

Autor:  Vivax [ 30 gru 2014, 0:01 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

kalina napisał(a):
skoro i tak chcesz wydawać kasę na swapa ja bym nie brał pod uwagę gaźnikowca. Starego silnika bez remontu bym nie wkładał, bo bym się po prostu bał, że pojeżdżę pół roku i się rozleci, więc to czy kupisz 16v czy nie wcale nie robi różnicy w kosztach


Nie robi różnicy?
Z wymianą silnika plug&play poradzi sobie mój mechanik, który nie skasuje za to dużo. Wiem, że gaźnikowce nie słyną z trwałości, ale mam nadzieje że uda mi się znaleźć w miarę pewny i nie zajechany egzemplarz, nie spieszy mi się. Myślę, że pełny serwis i ewentualne naprawy, wyjdą tak czy siak taniej niż swap na 16V, przy którym trzeba zbudować samochód praktycznie od nowa.
Może jestem w błędzie, nie wiem?

Autor:  drajwer [ 30 gru 2014, 11:51 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Vivax napisał(a):
kalina napisał(a):
skoro i tak chcesz wydawać kasę na swapa ja bym nie brał pod uwagę gaźnikowca. Starego silnika bez remontu bym nie wkładał, bo bym się po prostu bał, że pojeżdżę pół roku i się rozleci, więc to czy kupisz 16v czy nie wcale nie robi różnicy w kosztach


Nie robi różnicy?
Z wymianą silnika plug&play poradzi sobie mój mechanik, który nie skasuje za to dużo. Wiem, że gaźnikowce nie słyną z trwałości, ale mam nadzieje że uda mi się znaleźć w miarę pewny i nie zajechany egzemplarz, nie spieszy mi się. Myślę, że pełny serwis i ewentualne naprawy, wyjdą tak czy siak taniej niż swap na 16V, przy którym trzeba zbudować samochód praktycznie od nowa.
Może jestem w błędzie, nie wiem?

Nie, nie jesteś. Po co remontować coś co jest sprawne? Poza tym kto umie przeprowadzić porządny remont? Takie amatorskie pieprzenie. Skoro pasuje ci moc i obsługa gaźnikowca to wsadzaj 12v. Koszt silnika nie przekroczy tysiąca złotych. Z wymianą, płynami etc zamkniesz się w 2 koła, podczas gdy koszt swapa na zdrowe 16v jest dwukrotnie wyższy. Równie dobrze można napisać - po co wsadzać 16v skoro za 8 - 10 koła możesz mieć H22? ;)

Autor:  kalina [ 30 gru 2014, 16:54 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

rób jak chcesz, Twoje zabawki....

Autor:  Vivax [ 21 lut 2017, 1:08 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Mały update po dwóch latach. : D

Prelude nadal jest u mnie i ma się dobrze. Silnik nadal siedzi ten sam, od pięciu lat śmiga z hałasującą panewką i rozrządem z przedwiecznych czasów, a zdechnąć do końca nie chce. W dodatku mam wrażenie, że oleju zjada z czasem coraz mniej. o.O
Tymczasem wywalone zostało LPG bez którego prela zdecydowanie odżyła, wpadło też w końcu niższe zawieszenie - które jeszcze nie do końca mnie satysfakcjonuje, ale jestem na pewno na dobrej drodze.
Samochodu używam zdecydowanie coraz rzadziej, także plan na najbliższe czasy to nisko, twardo i lekko - raczej nie do lansu a do jak największej frajdy z jazdy. Na montaż czeka maska z laminatu, zamierzam też usunąć niepotrzebne elementy wnętrza.
Rozstawać nie zamierzam się nigdy, co wydarzy się pod maską to się okaże, ale myślę że już ostatecznie w tym roku. : D

Autor:  maly2001 [ 21 lut 2017, 5:10 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Nie rób tego... to jest jak nałóg... pozdejmujesz coś z myślą ze odwracalnie... potem jeszcze i jeszcze... coraz wiecej demontujesz i wiecej... potem stwierdzasz ze jest fajnie i ze nie chcesz już serii.... wyrzucasz graty zdemontowane i juz prela nigdy nie bedzie seryjna... Kubły, laminaty lekkie zamienniki śrubek, boczków.... mało... jeszcze ze 2,5kg, wywalamy zbędne kable... i tak do szrotu... przerabiałem to sam, tylko ze moja prela była ze złomu i nie było mi żal eksperymentów... a jak mało jezdzisz albo nie zamierzasz się ścigać na torze to lepiej zostawić serię lekko na glebie i przejechać się od niedzieli zadbaną Prelą do kościoła czy marketu w zależności którą opcję spędzania niedzieli preferujesz, hehehe ... jak chcesz poeksperymentować to kup civica za 1000 zeta bo tego nie szkoda do odchudzania, tylko nie taką fajną Preludę którą masz. Sam to przerabiałem i proszę nie powtarzaj mojego błedu.

Autor:  drajwer [ 21 lut 2017, 9:58 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Nie lepiej zamiast bawić się w laminaty i glebę wyremontować silnik i zmienić rozrząd?

Autor:  kdwapl [ 21 lut 2017, 15:11 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

Gdyby zderzak byłby Ci za ciężki, to z chęcią przyjmę, bo ładny :D
A tak serio, to bardzo ładna Prelude- "gleba" moim zdaniem idealna ;)

Autor:  SOPELTomcat [ 21 lut 2017, 21:36 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

myślisz że to panewka?który silnik wytrzymał by 5 lat na stukającej panewce....no chyba ze rocznie robisz 100 km
jeśli są stuki to może rozrząd jest przestawiony?bo doczytałem że nie wymieniałeś

Autor:  Vivax [ 21 lut 2017, 23:32 ]
Tytuł:  Re: Prelude Vivaxa

@maly2001
Nie zamierzam podejmować żadnych nieodwracalnych kroków, bo dobrze wiem że sam często zmieniam zdanie i koncepcje. Zdemontowane graty będą sobie ładnie zapakowane leżały w garażu. Przyjemność z jazdy Prelude mam wtedy, kiedy jeżdżę nią żwawo, na weekendowe spacery samochodem mam inne auta. Śmigania po torze też w przyszłości nie wykluczam, zwłaszcza że zbudowali mi jeden praktycznie pod domem.

drajwer napisał(a):
Nie lepiej zamiast bawić się w laminaty i glebę wyremontować silnik i zmienić rozrząd?

To raczej nie jest robienie czegoś zamiast czegoś, po prostu wymiana zawieszenia czy maski to banał i jeden dzień na warsztacie, a z kwestiami silnikowymi to już zdecydowanie bardziej skomplikowany i problematyczny temat, przynajmniej w mojej okolicy. Prędzej czy później się za to wezmę, nie martw się. : )

SOPELTomcat napisał(a):
myślisz że to panewka?który silnik wytrzymał by 5 lat na stukającej panewce....no chyba ze rocznie robisz 100 km
jeśli są stuki to może rozrząd jest przestawiony?bo doczytałem że nie wymieniałeś

Oglądało go kilku doświadczonych mechaników i diagnoza była zawsze taka sama. Stukanie słychać zwłaszcza w niższym zakresie obrotów - tak do 4tyś. Od pięciu lat problem się nie pogłębił, a auto przejechało 20-30tyś.

Strona 7 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/