Forum użytkowników Hondy Prelude 3 Generacji





Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
Mój Youngtimer :) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lis 2012, 11:49
Posty: 400
Lokalizacja: Bytom
Auto:: Prelude 2G Civic 4G Legend III
silnik: A18 D16A9 C35
nie zwróciłem uwagi :D tylko na ta miniaturke z felga :D, jeśli mówisz ze poprawia to można kiedyś pomyśleć ;]

_________________
www.pcpuls.pl

www.sklep.pcpuls.pl


21 lut 2013, 15:35
Zobacz profil WWW
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
Pora na kolejną odsłonę historii mojego auta.

Prace blacharskie - sierpień 2009

Moje BA2 w chwili zakupu wyglądało przyzwoicie, niemniej jednak od razu wiadomo było, że wcześniej czy później będę musiał zmierzyć się z tematem

Prace powierzyłem firmie Fenix Motors z Hornówka pod Warszawą, którą reprezentuje Pan Sylwester Stępień.

Poniżej przedstawiam zakres wykonanych prac:

-rdza na tylnych końcach lewego i prawego progu + dziury
-rdza prawe nadkole tył, małe ognisko
-rdza wlew paliwa + dziury
-rdza przy szyberdachu pod uszczelką
-rdza na krańcach klapy bagażnika
-rdza w tylnym podszybiu i przy okazji wklejenie tylnej szyby od Plewisa "z dziurą" pod wycieraczkę
-inne "ukryte" ogniska rdzy - np. nadkola tył od wewnątrz auta
-wgniotka na lewym przednim błotniku istniejąca od zakupu auta
-pozostałe mniejsze i większe wgniotki od kamieni itp.
-wymiana tylnego zderzaka
-lakierowanie (całość auta - za wyjątkiem maski, górnej części tylnej klapy i spojlera)
-zabezpieczenie antykorozyjne podwozia i profili zamkniętych

Poniżej skromna fotorelacja z naprawy blacharskiej auta:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A poniżej galeria zdjęć po zakończeniu prac blacharskich:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I to by było na tyle w kwestii zdjęć. :)

Niestety, w niedługim czasie od w/w prac blacharskich wyszło trochę kwiatków, które zostały poprawione przez Fenix Motors w ramach gwarancji. Odkryłem także poważne ognisko korozji w przednim podszybiu, co również zostało naprawione przez w/w zakład. Opiszę to wszystko w kolejnych postach, gdyż ten robi się zwyczajnie długi. ;)

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


23 lut 2013, 22:15
Zobacz profil
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
Ok, pora powrócić do przedstawiania historii, bo w tym tempie nigdy nie wyjdę na bieżąco ;)

Wymiana sprzęgła, elementów zawieszenia i nowa rdza - listopad 2009

Od lata 2009 roku stopniowo sprzęgło zaczynało sprawiać kłopoty. Przy włączonym silniku (na luzie) ciężko było wrzucać biegi, a wsteczny wchodził z coraz większym zgrzytem i szarpnięciem auta. Regulacji na lince już nie było. Ponadto Wojtek zdiagnozował co nieco luzów na oryginalnych jeszcze wtedy (czytaj fabrycznych) tulejach zawieszenia. Trzeba było coś z tym zrobić.

To mnie uderzyło po kieszeni dość mocno - jeśli chodzi o zawieszenie - wszystko oryginalne z ASO za wyjątkiem sworzni. Nowy przedni dolny sworzeń w salonie kosztował 405zł, podczas gdy zamiennik CTR tylko 54zł. Potrzebowałem wymienić je po obu stronach, a już na samych tulejach popłynąłem na kilka stówek ;) Do tego doszło oryginalne sprzęgło Exedy, które kosztowało mnie jedyne 713zł. ;) Do tego oryginalny uszczelniacz wału, przy okazji MTF do skrzyni i... uszczelka cieknącego termostatu. Zapewne coś jeszcze o czym zapomniałem ;) Generalnie grubo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Samochód miał wówczas 156 tysięcy kilometrów przebiegu. Dziś po 41 tysiącach kilometrów od wymiany mogę tylko powiedzieć, że warto było zainwestować w oryginalne części. Sprzęgło sprawuje się bez zarzutów, a wszystkie wymienione elementy zawieszenia nie mają najmniejszych luzów, co sprawdzał Wojtek na początku czerwca br. czyli prawie 4 lata od wymiany :!: ;) Jedynie sworznie CTR wysypały się po ok. 30 tysiącach km oba - dostały luzu, gumy były całe.... cóż, jak widać - nie ma tanio i dobrze.

Poniżej kilka fotek z pamiętnej wymiany sprzęgła dokonanej przez Wojtka przy asyście Markohona. Ja też trochę próbowałem pomagać, a przynajmniej nie przeszkadzać... był nawet wtedy z nami Woydi ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i fabryczne sprzęgło. Tarcza zjechana właściwie do nitów i możecie wierzyć lub nie, ale poza problemami z wrzucaniem biegów nie ślizgało się.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tygodniach poprzedzających w/w prace było też trochę deszczowych dni i zauważyłem, że wykładzina po stronie pasażera jest mokra od spodu. Poprosiłem Wojtka, abyśmy spróbowali zlokalizować źródło przecieku. Nie było to trudne i po zdjęciu przedniego podszybia oczom naszym ukazał się poniższy, tragiczny widok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zostało to naprawione w firmie Fenix Motors pociągając za sobą wymianę szyby przedniej na nowy zamiennik Pilkingtona. Oryginalna szyba Asahi od podchodzącej rdzy zaczęła się rozwarstwiać u dołu (widoczne, wprawdzie słabo, białe obszary na szkle) i przy wycinaniu pękła. Tak czy siak chciałem ją wymienić, bo była dość mocno porysowana.

I to byłoby na tyle - w kolejnym poście opiszę wspomniane wcześniej poprawki po blacharce, które miały miejsce w maju 2010 roku.

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


19 cze 2013, 21:27
Zobacz profil
Aktywny Zlotowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2012, 18:07
Posty: 631
Lokalizacja: Koczargi Stare
Auto:: PRELUDE! BMW
silnik: B20A1
prela w stanie idealnym, powodzenia i oby nie zawodziła :)
ile dałeś tak z ciekawości za szybę??


19 cze 2013, 21:30
Zobacz profil
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
Szyba wówczas kosztowała 320zł.

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


19 cze 2013, 21:40
Zobacz profil

Dołączył(a): 06 sty 2013, 2:41
Posty: 69
Lokalizacja: Pszów
Auto:: IIGen Ba2
silnik: b20a1 x2
sporo te sworzni wytrzymały ,naprawdę jestem w szoku 30.000 to dużo , mi w crxie wysypały się zaledwie po 5tys km ale podejrzewam że mega niska gleba do tego się przyczyniła . Cena sprzęgła do ba2 też do najniższych nie należy ale wiesz co masz i to najważniejsze . Ogólnie bardzo Ci zazdroszczę tak pięknej sztuki :) Oby tak dalej 8-)

Oriętowałes się może ile kosztują seryjne amortyzatory i sprężyny ?? oraz czy gdziekolwiek można dostać lub dopasować sportowe zawieszenie ?? coś w stylu -60 , czy Weitec lub TA Technix ,MTS ,Koni ma cos w swojej ofercie ? Pytam z ciekawości


Ostatnio edytowano 19 cze 2013, 22:57 przez kidman000, łącznie edytowano 1 raz



19 cze 2013, 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lis 2012, 11:49
Posty: 400
Lokalizacja: Bytom
Auto:: Prelude 2G Civic 4G Legend III
silnik: A18 D16A9 C35
Nieźle Piter :) no wiesz w passacie czy pugu 206 padaja juz po 5-10km XD wiec to klasa XD

_________________
www.pcpuls.pl

www.sklep.pcpuls.pl


19 cze 2013, 22:51
Zobacz profil WWW
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
No ok, może więc 30 tysięcy to nie jest źle ;)

Stłuczka - luty 2010

Ano tak.... rzecz wydarzyła się tuż za skrzyżowaniem ulic Wołoskiej i Woronicza na warszawskim Mokotowie. Sytuacja wygląda tak, że na Wołoskiej w kierunku Mokotowa są dwa pasy - lewy do jazdy na wprost, a prawy wyłącznie do skrętu w prawo - z tymże z tego ostatniego różni pajace lubią pojechać sobie prosto. No i właśnie na takiego gościa trafiłem. Stałem na światłach jako pierwszy, ruszyłem i zobaczyłem, że jakieś auto pruje prawym pasem. Nie miał już miejsca żeby wjechać przede mnie, więc wjechał za mnie zajeżdżając drogę prawidłowo jadącemu Civicowi, który wcześniej stał za mną na światłach. Pech chciał, że za skrzyżowaniem przyhamowałem, a gość w dwutonowym Chryslerze Pacifica miał wciśnięty gaz w opór i się spóźnił... Efekty wyglądały tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Straty z grubsza jak widać - zderzak, lampa oraz naruszony tylny błotnik.

Pan z Chryslera był przekonany, że jestem sprawcą zdarzenia, a więc zażądał by zadzwonić po policję (sam nie mógł znaleźć komórki, bo mu gdzieś wypadła podczas stłuczki). Z drugiej strony - chłopaki z Civica (notabane jak się okazało potem znajomi Dmocha) sami zaproponowali, że zostaną jako świadkowie - bardzo miło z ich strony.

Pan z Chryslera do końca, nawet jak już była policja, upierał się, że to moja wina. Twierdził, że chciałem go złapać na blacharkę, że złośliwie zahamowałem po oporze (na mokrej nawierzchni), że goście z Civica są ze mną w zmowie i nie są wiarygodni, że on jechał prawidłowo i tak dalej. Ba, nawet sobie znalazł świadka - jakiegoś lumpa z przystanku, którego potem policja wzięła na alkomat.

Fakt, zahamowałem - miałem prawo, zaraz za skrzyżowaniem jest przystanek autobusowy, widziałem ludzi w pobliżu krawędzi jezdni. Gdybym przewidział co się stanie hamowałbym od razu i go przepuścił na tym skrzyżowaniu... stało się jak się stało. Pan został ukarany mandatem i policja orzekła go jednoznacznie jako sprawcę zdarzenia.

Niemniej jednak na OC się wychodzi przy takich starych autach słabo... szczególnie, że sprawca był ubezpieczony w Link4, a przysłany przez nich rzeczoznawca był jednoznacznie nastawiony na maksymalne obniżenie wartości wyjściowej auta i zawyżenie wartości wraku. Szkoda całkowita, do wypłaty 1000 złotych (bodajże wrak 1600, wartość auta przed szkodą 2600). Po pierwszym odwołaniu (w którym nie uwzględnili ani jednego mojego argumentu) dostałem ostatecznie 1200 złotych. I dałem sobie spokój... Rzeczywiście. Strasznie zarobiłem na gościu, biorąc pod uwagę, że za blacharkę parę miesięcy wstecz wyłożyłem grubo więcej :lol:

Na szczęście te pieniądze wystarczyły na usunięcie szkody, ale w sumie tylko dzięki pomocy Pawła H22A, który w zasadzie oddał mi za bezcen zderzak. Lampę też udało się zdobyć pół darmo... resztę zrobił w maju Pan Sylwester Stępień z Fenix Motors.

Naprawa i poprawki po blacharce - maj 2010

Poza naprawą rozbitego tyłu zleciłem wykonanie poprawek. Wyszło na to, że gdzieniegdzie blacharz się po prostu nie przyłożył i wyszło na wierzch. Nie było to nic poważnego - trochę przy szyberdachu, trochę w tylnym podszybiu... najpoważniejszym niedopatrzeniem były słupki A oraz rynienki wzdłuż dachu - które były maźnięte po wierzchu farbą reaktywną, a na tym szalała ruda zaraza...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak czy siak Pan Sylwester Stępień zrobił to wszystko i poprawił, trochę utyskiwał... ale co było do poprawienia zrobił bezkosztowo (w końcu obejmowała to gwarancja). No i tak samochód znowu wyglądał ładnie :)

Odnowione felgi OEM - kwiecień 2010

Na otarcie łez po kolizji postanowiłem odświeżyć nieco felgi. W 2008 roku kupiłem od Drajwera oryginalne felgi ASAHI, wprawdzie w opłakanym stanie...

Obrazek

Obrazek

To, czy są fajne czy nie, to rzecz gustu, niemniej jednak są unikalne, ponieważ takie felgi występowały wyłącznie w wersji JDM oraz europejskiej krótkiej limitowanej serii Edition-25.

Obrazek

Obrazek

Po zakupie oddałem je do renowacji, gdzie zostały proszkowo pomalowane na kolor srebrny. Można je zobaczyć we wcześniejszych postach w tym wątku. I jeśli mam być szczery - niespecjalnie mi się podobały po tym odnowieniu. Straciły swój oryginalny połysk, kolor też był nietrafiony. W związku z tym po dwóch latach doszedłem do wniosku, że trzeba odmienić ich oblicze. O pomoc poprosiłem brata mojego kumpla z roboty, który pomalował ich środki w kolor Sepang Bronze z palety BMW, a ranty pozostały srebrne. Efekt końcowy całkiem sympatycznie zgrał się z kolorem nadwozia auta.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na zakończenie tego posta dodam, że to właśnie na tych felgach przyjadę w niedzielę na lotnisko - mimo, że od przeszło roku do jazdy na codzień mam zupełnie inny setup. Nie dlatego, że ten jest lepszy (bo jest dokładnie na odwrót), ale dlatego, że szkoda mi dobrych opon ;)

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


20 cze 2013, 0:08
Zobacz profil
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
Coś bardziej na bieżąco...

7 Lipca 2013 - wymiana wtryskiwaczy

W kwietniu ubiegłego roku Preludolec zaobserwował w moim aucie zacieki na kolektorze ssącym pod wtryskami na 3 i 4 cylindrze. Pierwotny werdykt - wyciek paliwa z listwy przez trafione oringi.

Wojtek miał akurat komplet uszczelek w zamienniku. Wraz z P|eszczochem wymieniliśmy je i początkowo wszystko wyglądało dobrze, jednakże po jakimś, nawet dość długim, czasie dało się zaobserwować ponownie powstające ślady po paliwie na kolektorze ssącym. W żadnym wypadku się z nich nie lało, nawet nie bardzo było widać żeby coś ciekło.

Jak się kiedyś temu zacząłem przyglądać uważniej, to odniosłem wrażenie, że wyciek jest na łączeniu "plastikowej" i metalowej części wtryskiwacza. Parę osób jednak powiedziało mi, że to na pewno są oringi, bo inne wycieki w hondowskich wtryskiwaczach się nie zdarzają. Cóż. Jako że wypowiadały się bardziej doświadczone osoby ode mnie uznałem, że zapewne tak jest i zakupiłem komplet wszystkich uszczelek i oringów na wtryski w ASO.

Wymiany dokonałem w lutym. Faktycznie. Zamienniki oringów po kilku miesiącach były w stanie złym i wydawały się być przyczyną. Założyłem oryginał i jeździłem. Z początku nic, a po jakimś czasie ślady na kolektorze znowu się pojawiły.

Co więcej, zacząłem odnosić wrażenie, że wyciek postępuje. Tym razem nie miałem już wątpliwości, którędy cieknie. Paliwo ewidentnie podsączało się ze wspomnianych łączeń. Kropelka paliwa potrafiła się nawet pojawić po jeździe, po wyłączeniu zapłonu, kiedy w listwie jeszcze było ciśnienie.

Ponieważ dysponowałem jakimiś wtryskami do BA2 w nieznanym stanie, które kiedyś otrzymałem od Drajwera poprosiłem Wojtka żeby przy okazji innych prac przy moim aucie podmienił wtryski na 3 i 4 cylindrze (pozostałe dwa były OK). Wojtek wtryski podmienił, ale powiedział, że dwa są w dużo gorszym stanie niż te co mam, a pozostałe dwa w takim samym.

Pozostało mi szukać innych wtryskiwaczy. Tu z pomocą przyszedł ponownie Drajwer i wczoraj wyjechałem od niego z kompletem od jakiegoś B20A9. Dla tych co nie wiedzą informuję - BA2 ma takie same wtryskiwacze jak BA4 16V. No, może różnią się part numberem, ale są zamienne.

Wtryski były w stanie nieznanym, ale mimo wszystko postanowiłem zaryzykować samodzielną wymianę korzystając z ładnego popołudnia. Najpierw je oczyściłem wizualnie, żeby się błyszczały nie gorzej jak mojemu psu jaja na Wielkanoc. Czym najlepiej umyć wtryski benzynowe? Oczywiście benzyną... tu zastosowałem paliwo do mojej zapalniczki Zippo :D

Obrazek

Jak widać powyżej - chłopaki lśnią gotowe do montażu :) Upaćkana listwa od BA4 nas nie interesuje... ona jest z góry spisana na straty.

Dalej już sama wymiana. Ogólnie poszło gładko. Porównując demontaż listwy w BA4 i BA2 muszę stwierdzić, że w 2 genie jest to o niebo prostsze i przyjemniejsze ze względu na inny kąt pochylenia silnika, odmienną konstrukcję kolektora oraz brak silnika krokowego. Mało rzeczy przeszkadza i da się to zrobić w miarę bezstresowo o ile ktoś się nie przestraszy paliwa wylewającego się z listwy :lol:

Nie będzie super szczegółowego "How-to-do-it" w stylu weź klucz 12 czy 17 i odkręć cztery śrubki. To jest tajemnica zawodowa ;) Takie tam tylko parę zdjęć poglądowych i opis. Jak ktoś jest w miarę kumaty to zrobi całą operację pod blokiem jak ja ;)

Pierwszą rzeczą, którą powinno się zrobić, to odłączyć akumulator. W zasadzie bawimy się paliwem i nie chcemy żeby nam coś zaiskrzyło.

Dalej trzeba spuścić nadmiar ciśnienia z listwy, co czyni się przy filtrze paliwa. Warto obłożyć to miejsce papierowymi ręcznikami, bo trochę poleci, z tymże jak auto stało przez dobę jak moje, to na jakiś mega wytrysk paliwa nie ma co liczyć ;)

Obrazek

Potem trzeba poodpinać czerwone kostki...

Obrazek

...odłączyć przewód doprowadzający paliwo do listwy... a także powrót paliwa. Poodkręcać parę śrubek... odsunąć sobie przeszkadzające linki gazu i sprzęgła... odkręcić wspornik tych ostatnich... wyciągnąć listwę i zachować zimną krew, a także nie gasić papierosa patrząc jak paliwo zalewa w międzyczasie kolektor ssący i wszystko co pod nim :rotfl: :lol:

Dalej to już tylko powyciągać starych chłopaków, przełożyć oringi (i nie zapomnieć ich koniecznie posmarować olejem - raczej nie słonecznikowym) i wsadzić w czarne dziury... :lol:

Obrazek

Choć właściwie... źle zrobiono na powyższym obrazku. Więc wyjmujemy chłopaków i wsadzamy drugim końcem w listwę wtryskową. Należy zwrócić uwagę, że zarówno listwa jak i wtryskiwacz mają na sobie _znak_, który pokazuje jak wkładać prawidłowo :rotfl:

Dopiero listwę uzbrojoną w cztery wtryskiwacze wkładamy i pasujemy w kolektor. W ten sposób mamy gwarancję, że oringi nie zostaną uszkodzone.

Jak się zrobi na odwrót - czyli wtryski na kolektorze i na to listwa, jak się nie ma wprawy, można sobie biedy narobić. Tym bardziej, że jeden oring w ASO kosztuje koło 30zł, a załatwić można sobie w ten sposób cztery za jednym zamachem :lol:

No i potem wszystko skręcamy i składamy w odwrotnej kolejności. Nie ma co przesadzać z siłą dokręcenia listwy (to nie jest głowica) ani przewodu doprowadzającego paliwo do listwy (to nie są felgi). Z wyczuciem. Delikatnie.

Jak już wszystko poskładamy i upewnimy się, że nie zostały nam jakieś niepotrzebne części, to możemy zaryzykować podpięcie akumulatora.

Obrazek

Obrazek

Nie odpalamy auta od razu. Najpierw przekręcamy jeden-dwa razy kluczyk na zapłon bez uruchamiania, tak żeby pompa paliwa nabiła nam ciśnienie na listwie.

Następnie idziemy obejrzeć sytuację pod maską. Jak jesteśmy strachliwi, to możemy zgasić najpierw fajka. Oglądamy wszelkie połączenia w okolicy filtru paliwa, listwy wtryskowej, wtrysków, przewodu zasilającego paliwo oraz powrotu. Jeśli nigdzie się nie zrobiło mokro (spodni nie liczę), to możemy wrócić i spróbować uruchomić silnik.

Może być tak, że nie zaskoczy od strzału, w końcu wtryski nie mają w sobie jeszcze paliwa itd. Za drugim razem auto powinno zapalić. Jeśli pracuje równo to jest to pierwszy dobry znak. Wszystkie cztery gary dostają paliwo. Jak nie - to znaczy, że któryś chłopak śpi albo zdechł... ale to inna bajka.

W każdym razie jak silnik chodzi równo, to idziemy patrzeć co słychać pod maską. Uważnie obserwujemy czy wszystko jest suche. Dajemy mu się porządnie rozgrzać. Jak dalej jest sucho, to można się nawet przejechać testowo ;) Jak auto idzie jak wściekłe, a po powrocie dalej nie widać wycieków to znaczy, że się udało.

Tak jak i mi się udało :) Oczywiście nie oznacza to, że te wtryski co założyłem nie pokażą za jakiś czas ciemnej strony mocy i nie zaczną podciekać jak poprzednie. Wszystko jest możliwe. Póki co, można jeździć i trzeba obserwować rozwój wypadków.

To tyle :)

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


08 lip 2013, 0:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lis 2012, 14:37
Posty: 143
Lokalizacja: Legnica
Auto:: H O N D A
silnik: B20A5
Fajnie opisana historia samochodu. Podoba mi się Twoja dwójka :) ale co do przygody z lutego 2010 to po świeżo zrobionej blacharce i takim numerze, chyba bym gościa tam pobił. Ja rozumiem zagapić się, niedohamować i puknąć - zdarza się. Ale jak gość ciśnie na chama, a potem jeszcze próbuje wmawiać, że nie jego wina, to znaczy że nie zna przepisów i chętnie wyrzuciłbym takiemu prawko do studzienki kanalizacyjnej. Ale auto super, trzymaj je jak najdłużej.


08 lip 2013, 1:52
Zobacz profil
Administrator, Ożyrok, Szmata zlotowa
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lip 2011, 15:37
Posty: 739
Lokalizacja: Ohlau, Ślůnsk
Auto:: CRV II
silnik: K20A4
Świetnie opisane Piter.
No i chwali się, że nadal dbasz o to śliczne BA2 :oczami:


15 lip 2013, 17:09
Zobacz profil WWW
Aktywny Zlotowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 gru 2012, 13:23
Posty: 165
Lokalizacja: Warszawa
Auto:: Prelude BA4, Legend KA3
silnik: F22Z2, C27A
Super Autko, w rewelacyjnym stanie :)


21 lip 2013, 21:39
Zobacz profil
Aktywny Zlotowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lis 2012, 20:50
Posty: 409
Lokalizacja: Warszawa
Auto:: Prelude BA4; Accord CW1
silnik: B20A9/A5; R20A3
Auto jak auto. Sypie się jak wszystkie ;)
Ale galeria jest wzorem do naśladowania.
A wracając do auta to w Twoich rękach ma szanse przeżyć większość młodszych generacji!

_________________
ObrazekObrazek


21 lip 2013, 22:37
Zobacz profil
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 maja 2012, 16:03
Posty: 708
Lokalizacja: Warschau, die Hauptstadt
Auto:: CG4
silnik: F20B7 w/AT
To już 26 lat na drogach... :yahoo:

Obrazek

:pijaki:

_________________
Mam Made in Japan za parę papierów, kilka bajerów - by zginać frajerów
Obrazek


30 lip 2013, 0:35
Zobacz profil
Aktywny Zlotowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2012, 1:01
Posty: 833
Lokalizacja: Kattowitz Gieschewald
Auto:: p3g b20a9
no to szampanem ją !!! :D

_________________
Biała Honda, właśnie ją mam, biała Honda, szybsza niż wygląda !!


30 lip 2013, 17:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group szablony forum phpbb3

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL