Dzięki za oklasky panowie
Nie testowałem więc nie wiem jak jedzie.
Było roboty nie na jeden dzień na pewno.
Przed każdą fotką krótki opis.
Te uwagi Grzesiu o wyłagodzeniu wszystkich przeszkadzajek dla spalin zostały uwzględnione.
Nowe uszczelki portki/kolektor i kolektor/głowica. Nowe szpilki portki / głowica.
Kanały portek i kolektora na szczęście pasują idealnie w siebie, ba! nawet portki mają większą średnicę niż kolektor.
Najsamprzód
przymiarka uszczelki i odznaczanie co nam przeszkadza, Ale nie ma tragedii
Flansza kolektora do portek musi byc odcieta i przespawana w dwóch nowych płaszczyznach. Max równolegle do flanszy głowicy i z tendencją w stronę chłodnicy. Przespawanie tylko do równoległości spowoduje że nie zmieścimy portek, bo światło flanszy jest w misce olejowej. Chyba wiecie o co chodzi.
Jak sie ma flansza do portek? Nijak, trzeba dospawać języczek i wiercić/gwintować 3 nowe otwory. Tylko jeden nam pasuje. Chyba że na przelot robimy i skręcamy śruba/nakrętka. Ja zrobiłem na szpilkach.
Przymiarka, przymiarka i jeszcze raz przymiarka. Nie chciałem uzupełniać szczeliny spawem, dlatego tu szczególną uwagę przywiązałem do max spasowania.
Posmarkane, olać wygięcie przez spaw flanszy bo i tak do planowania miało iśc.
Flansza portek odcięta i obspawana w środku bo wymagają przedłużenia. Można nowe kolana dać ale uznałem ze te jeszcze pożyją. Wszystkie spawy od środka opracowane kamieniami.
Planowanie i do piachu
Nowe szpilki i bandaże. Poszło 9m bazaltowego i 10m tego białego z włókien szklanych.
Można dospawać uchwyt do kolektora przykręcany do bloku silnika tak jak przy żeliwnym, z tym że tam łapa była przykręcane i do bloku i do kolektora, ale nie róbmy z tego zagadnienia
I na aucie. Dobrze spasowany nie wisi niżej jak seria.
W międzyczasie naprawiłem zaległości. Nowa uszczeleczka pod misę od Grzesia preludolca (40zł na tyle mnie żyła skasował
) i kit Versachem Grey Silkon dla spokojnego snu.