Na początku szukałem przyczepy kempingowej, równolegle do tego szukałem haka do Prelude i seryjnych spreżyn... Jednak stwierdziłem nie podnosić w góre pralki i nie szpecić jej hakiem, chociaż ciekawił mnie widok prelude ciągnącej 5 metrową przyczepę ale jednak kupiłem kamperka:)

Rok;
1989

Silnik;
2.5 litra diesel, wolnossacy, 75 km

Układ dolotowy:
-stock

Układ wydechowy;
-stock , - katalizator

UKŁAD HAMULCOWY;
- stock, co mnie zdziwiło dwutłoczkowe zaciski z przodu.

UKŁAD NAPĘDOWY;
-Seria

ZAWIESZENIE;
-stock

FELGI & OPONY;
-felgi 14" komplet nowych opon matador.

WNĘTRZE;
-stock, zabudowa Hymer.

Nadwozie;
-Stockowe + zderzak na zwierzęta + halogeny hella


ELEKTRONIKA/WYPOSAŻENIE;
- Nie znalazłem nic ciekawego

Wposażenie zabudowy:
-Dwa zbiorniki na wode czystą, jeden na brudną
-Dwa dwuosobowe łóżka (jedno na dole po złorzeniuniu stolika rozłorzeniu siedzisk na boki, drugie na poddaszu)
-Lodówka electrolux 230v (kemping), 12v(podczas jazdy), gaz(w dziczy).
-Centralne ogrzewanie truma s3002 do tego truma vent (rozprowadzanie ciepłego powietrza po cały kamperze)
-Dwie umywalki, jedna z wyciągana słuchawką jakby ktoś chciał wziąć prysznic na polu.
-Kuchenka gazowa elektrolux
-Obracany fotel pasażera.
-Termiczne szyby zabudowy nie parują sie, dobrze izolują, do tego termiczna roleta oraz moskitiera)

Z zewnątrz:

-Markiza
-box na dachu na jakies mebelki ogrodowe
-Bagażnik na dwa rowery, w planach platforma na skuter.

plany;
-Wyjazd na Krym (ukraina), transfograska (Rumunia), Góry przeklęte (albania)


Jak narazie byłem nim parę razy w Bieszczadach sprawuje się świetnie, oto kilka zdjeć:)
















Lekki off road:




Wnętrze wkrótce:)

Fajny. Na pewno lepsze to niż ciagac prelą przyczepę. Ale to jak porównanie na co chce się umrzeć... Ja osobiście jestem przeciwnikiem kamperow i przyczep. Na wakacje jeżdżę tak rzadko, że wolę korzystać z ciepłych, suchych kwater, hoteli.

No wiesz dla mnie przyczepa po głębszym przemyśleniu jest bez sensu bo ani to nad rzekę tego nie zaciągniesz ani też w sumie taką bardziej polną drogą nie pojedziesz, jedynie od kempingu do kempingu gdzie płacisz za postój dość dużo kasy a jakby do tego dodać dwa razy większe spalanie auta i nerwy to faktycznie już lepiej i nieraz taniej do hotelu.

Co innego to co ja kupiłem, właściwość jezdne w porównaniu do preludy prawie terenowe, spalanie jedyne 8 litrów ON na setke, jedziesz gdzieś w dzicz, stajesz, pijesz, imprezujesz a następny dzień jedziesz gdzieś dalej, hotele są nudne:D Aczkolwiek raz do roku za 1000zł do Egiptu grzech nie polecieć:D