Witam,
chciałbym przedstawić mojego Accorda, którym jeżdżę od września ubiegłego roku
Model: Coupe CG4
Rok: 2000 (pierwsza rejestracja 2001)
Silnik: F20B7, VTEC, 147KM
Skrzynia: Automatyczna, BAXA
Kolor: srebrny
Środek: czarny, skóra
Wydech: stock
Dolot: stock
Hamulce: stock
Zawieszenie: stock
Koła:OEM felgi 15", opony 195/65R15 - zimowe Goodyear Ultra Grip 9, letnie Goodyear Efficientgrip Performance
Body-kit: stock + owiewki
Car Audio: seryjne BOSE, radio Becker Traffic Pro High Speed z navi
Dodatki: Instalacja gazowa STAG-4 QBox, wtryski HANA Green, reduktor KME-1 Silver
Plany: Jeździć, utrzymywać w dobrym stanie i cieszyć się
O takim Accordzie marzyłem od dawna jako aucie do jazdy na codzień i następcy BA2. W zeszłym roku dojrzałem wreszcie do zakupu i rozpocząłem poszukiwania. Chciałem kupić wersję CG2 z 200-konnym silnikiem V6 pod maską. Rozczarowany mizerną ofertą rodzimego rynku z końcem września ub.r. pojechałem wraz z
Marcinem_Crx do Niemiec w poszukiwaniu Accorda. Na oku miałem cztery konkretne egzemplarze i liczyłem, że chociaż jeden z nich okaże się spełniać moje oczekiwania. Niestety, jak to zwykle w życiu bywa - rzeczywistość dość diametralnie różniła się od stanu faktycznego.
Rozczarowany i zniesmaczony za namową Marcina pojechałem obejrzeć z ciekawości drogie CG4, które również stało w Berlinie, ale wyglądało przepięknie na zdjęciach. Na miejscu okazało się, że rzeczywistość przerasta moje oczekiwania. Poczułem się jakbym miał deja vu z zakupem BA2. Oczom moim ukazało się bardzo zadbane auto, od nowości w jednych rękach, serwisowane w ASO. Jedynym mankamentem poza delikatnymi obtarciami tylnego zderzaka był fakt, że samochód jest malowany. Zostało to jednak zrobione dobrze, a całokształt nie sprawiał wrażenia jakby auto było bite. Choć nie jechałem z myślą o zakupie tego CG4 to decyzję podjąłem w ułamku sekundy. Udało się stargować cenę do akceptowalnego pułapu i ruszyłem w drogę do PL
Po powrocie wstawiłem samochód oczywiście do
Wojtka. Stan techniczny się potwierdził - przebieg niespełna 100 tysięcy kilometrów, wszystkie płyny nowe, auto świeżo po wymianie rozrządu na oryginalnych częściach. Faktycznie ktoś o nie dbał, tak więc w zasadzie jedyne inwestycje, które poniosłem na początku poza profilaktyczną wymianą oleju, to wymiana dolnych sworzni i serwis klimatyzacji. Samochód okazał się być prosty, nie bity, a jedyna korozja jaką znalazłem była na belce tylnego zderzaka. Zachęcony ogólnym dobrym stanem oddałem samochód na konserwację podwozia i profili zamkniętych, a także założyłem gaz bez którego nie wyobrażam sobie eksploatacji auta.
Po przeszło pół roku od zakupu jestem bardzo zadowolony. Trochę żałuję, że to nie jest V6, bo różnica w osiągach jest zauważalna aczkolwiek nie jest to aż taka przepaść jak niektórzy piszą. Niezależnie od motoru nie jest to auto do ścigania, a na miasto mocy mi w zupełności wystarcza. Zawalidrogą nie jestem
Mam nadzieję, że Acc będzie się sprawował conajmniej tak dobrze jak moja Prelude
Z najbliższych planów na przyszłość będzie montaż dodatkowej chłodnicy oleju do automatycznej skrzyni biegów, a potem się zobaczy