Daihatsu Charade 4WD
ROK: 1993
MODEL: G112
SILNIK: HCE
MOC: 90KM
KOLOR NADWOZIA: Szaro rdzawy
ŚRODEK: wybebeszony, kilka dziur w podłodze, naprawiane kielichy, deska, boczki, 2 kubły BRIDE, pasy TAKATA i kiera MOMO Corse D35
UKŁAD NAPĘDOWY: Napęd 4WD, tył dołączany poprzez sprzęgło wiskotyczne które pełni role centralnego dyferencjału. jeżdząc spokojnie mamy napęd tylko na przód, po uślizgu przodu mamy napęd 4x4, po tym jak auto zachowuje sie przy pełnym bucie na śliskim, stwierdzam że wtedy jest równo 50/50
UKŁAD WYDECHOWY: dziurawa seria z katem
UKŁAD DOLOTOWY: seria
UKŁAD HAMULCOWY: seria z zapieczonym prawym zaciskiem, ale na lodzie po wicsnieciu hamulca leci prościutko do przodu
ZAWIESZENIE: powiedzmy że seria, ale z padniętym tyłem
KOŁA: 14" stalu
Krótka historyjka:
Pewnie nikt nie wie (bo niby skąd?) że jestem popier****nym fanem Charade 3 generacji
Było to jedno z moich pierwszych aut z ekonomicznym silniczkiem 1.0D.
Podczas moich motoryzacyjnych przygód byłem też posiadaczem 1.0Benzyny na kolejny dupowóz, oraz miałem "legendarne" GTTi - 1.0TURBO 101KM (podobno pierwsze auto na świecie mające 100KM z litra pojemności)
i w chwili obecnej jestem w stanie powiedzieć że to GTTi jest najlepiej zachowanym egzemplarzem w tej części EUROPY (teraz jeździ w Krakowie)
Przechodząc do meritum, pod koniec 2016 roku przemknęło mi przed oczami ogłoszenie z tytułowym autem i stwierdziłem że tylko tej wersji brakuje i moge z dumą powiedzieć że byłbym posiadaczem każdej możliwej wersji Charade 3g na Europe - i się zaczęło!
MR2 się sprzedało, po charade było blisko, śnieg być może spadnie w zime - 4WD idealne! no i pojechałem na wycieczkę do Chojnic
Na miejscu okazało sie że auto wcale nie jest takie super jak Pan Handlarz zapewniał, ale napędy działały i stwierdziłem że zaryzykuje, wybebesze i coś tam na KJS'ach poupalam dopóki buda wytrzyma
Po kupnie auta kupiłem upragnione fejk BRIDEy i TAKATY (choruje na ten zestaw od lat,a nigdy nie było okazji do czego tego wsadzić, bo jak preluda z takimi stołkami?)
Wybebeszyłem wsadziłem fotele, pasy, zrobiłem rozpórkę na kielichy do tyłu i przy pierwszej okazji pojechałem poupalać jak już spadł śnieg
I bede upalać dopóki będzie jezdzić
Chyba że przeżyje do lata to może sie zlituje i zrobie z tego naprawde auto do upalania (podłubie blacharkę żeby sie kupy trzymało, wsadze klatke i obspawam bude i coś z zawiasem zadziałam)
Zdjęcia?! Póki co nie mam
Ale mam jakieś filmy jak to jezdzi
https://www.youtube.com/watch?v=K9quOguU_nohttps://www.youtube.com/watch?v=5Z9zlaj24f4https://www.youtube.com/watch?v=ACbDlYYtXf8&tA jakoś tak to wygląda: