Witam, przede wszystkim chciałbym się nieco przedstawić i przywitać. Mam 21 lat i jeżdżę Toyotą Celiką piątej generacji z 1991 roku, silnik 4A-FE 1.6 STI 105 KM. Forum to zostało polecone mi przez kolegę zarejestrowanego tutaj (pozdrawiam Kitt2496), oraz przez pewnego użytkownika Honda Prelude Team. Mam nadzieję, że pomożecie mi w pewnej sprawie.

Mój ojciec miał kiedyś Hondę Prelude trzeciej generacji, było to mniej więcej w latach 1996-1998. Hania wyróżniała się tym, że po bokach miała naklejkę z paskami, założone były na niej czarne felgi marki MAS, które pochodziły z Mazdy MX-5. Z tyłu miała lekko walnięty zderzak. Przy sprzedaży pojechała do Warszawy, na osiedle Włochy. Samochód był sprowadzany ze Stanów Zjednoczonych. Nie wiecie, gdzie ta Preluda może być obecnie? Szukam konkretnie jej ze względu na sentyment. Mam nadzieję, że mi pomożecie w szukaniu auta, liczę zwłaszcza na starszych użytkowników forum mogących posiadać tą Hondę, ewentualnie widywać ją na ulicach. Zachęcam do komentowania, każda informacja jest dla mnie ważna.

Na dole załączam jej zdjęcie:

https://zapodaj.net/afccc09f7fa77.jpg.html

Tak jak napisałem na PTP od przeszło 10 lat siedzę w temacie 3 gena i na 90% nie było już wtedy tego auta w stolicy.
Jedno mnie zastanawia - skoro masz 21 lat a auto zostało sprzedane przez Twojego ojca w '98 roku to musiałeś mieć wtedy 3 lata. Człowiek nie pamięta niczego do 3 roku życia więc o jakim sentymencie Ty piszesz?

Jesteś pewny, że ze stanów? Brakuje obrysówek z przodu, no chyba, że EX ich nie posiadał, lub zderzak z przodu był zmieniany, bo zaślepki halogenów są w kolorze zderzaka...

USDMy nie miały też doładek, a ta ma chociażby z przodu

wiem, że niby wszystko można dołożyć, ale prelud jezdzilo w PL wtedy tyle co wcale, więc i na szrotach nie było części, ASO za drogie, a przecież nikt głupiej dokładki nie będzie ściągać bo pewnie kosztowałoby to majątek.

Mialem USDMa ktory był w 92r przywieziony ze stanów do PL i miał B21A1, pasy w drzwiach, obrysówki, tempomat, klime, 4WSa, miodową tapicerkę ... a to .... prawdopodobnie to zwykły Szkop, bo kto wtedy kleił takie naklejki na auta, jak nie Szkopy?

@drajwer, powiem ci tak. Moja mama (jak to mama) nagrywała moje i brata wydarzenia z dzieciństwa na kasety VHS. W pewnym momencie pojawiła się chwila, że mama zaczęła nagrywać samochód (obiekt tego tematu) i ojca, jak do niej wsiadł, odpalił i sobie gdzieś pojechał. Pierwszy raz tą taśmę obejrzałem mając może 6-7 lat, i pomyślałem sobie, że ojciec miał świetny samochód, i w przyszłości koniecznie muszę kupić podobny (jeśli nie taki sam). Może sentyment to złe słowo, ale wóz zrobił na mnie wtedy ogromne wrażenie (do dzisiaj je robi).

@Domel, młodyrychu, sam już nie wiem. Sam początkowo zastanawiałem się, jakim cudem może pochodzić ze Stanów, skoro nie wygląda na USDMa. Możliwe, że początkowo auto znajdowało się w Europie, a potem trafiło do Stanów, po czym znowu znalazło się w Europie. Możliwe, że i jest to auto z Niemiec, a kolega mojego ojca (konkretnie to on sprowadził samochód ojcu) tylko strzelił taki żart, że pochodziła z USA, a mój ojciec w to uwierzył.

Powiem, tak... ale to musiał być lans, mieć taką furę w '96 roku. Jakie u nas wtedy auta jeździły nie muszę chyba przypominać. Super sprawa... i jeszcze ten kolor .

Mój stary miał w 94 kadetta. A starzy moich kumpli potrafili podjeżdżać po podstawówkę BMW 850. W 96 stary kolegi miał prele 4. Przywieźli ją z Niemiec lawetą. Nieźle to wyglądało. Kiedyś wystarczyło dobrze poszukać żeby mieć auto do lansu i wystarczyło mieć 30 - 40 tysięcy. Teraz nawet jak wywalisz pół bańki to i tak nie masz gwarancji, że auto zrobi szał.

Moi rodzice, też zawsze mieli coś zagranicznego, ojciec pracował w Austrii. Na przełomie lat 80 i 90-tych był Passat, Golf II, "beczka" itp. i ojciec zawsze przywoził auto, po nie więcej jak trzech miesiącach pracy. I to zawsze było coś ! Teraz naprawdę ciężko zabłysnąć... i na dzień dzisiejszy, od tego są właśnie klasyki. Nowa "S" klasa to żaden bajer a za Prelą jednak się trochę oglądają i to z bardzo prostej przyczyny - jest to dużo rzadziej spotykane auto niż nowy Mercedes

@drajwer, to śmieszne, ale mój ojciec przed Preludą też miał Kadetta, tyle że w GSI, fajny bordowy kolorek. Mówił, że Preluda a Opel to był kosmos, z nim często coś się działo, a Honda lądowała w warsztacie najczęściej przy wymianie oleju.

@GreenShadow, też lubię Praleczki z takim kolorem. Co do tego "błyskania", to mój ojciec zna się na tym dobrze. W swoim życiu miał już m.in. BMW Z3 (jako weekendówka), Infiniti FX35, oraz wcześniej wspomniany Opel Kadett GSI. A ja sobie Celikę kupiłem, bo wolałem coś, co mniej kaleczy portfel od Preludy (zacznę zarabiać naprawdę porządne pieniądze to kupię Prelude).

Celika nie rdzewieje czy o co chodzi ?

@nikolai66, nie to że nie rdzewieje, ale walka z rdzą na pewno jest dużo mniej uciążliwa. Jedyne miejsce w jakim zaczęła mi gnić to drzwi od strony kierowcy, ale to się zrobi już na wiosnę. Celiki są w ocynku.

Jakie spalanie trasa/miasto ?

W trasie udało mi się zmierzyć coś koło 6-7 l/100, po mieście wyszło mi około 8 l/100. Najczęściej jeżdżę nią do pracy i z powrotem do domu (dystans w jedną stronę to około 4 km), czasem jednak zdarzają się przejażdżki. Ogółem bardzo fajny samochód, dorównuje w pewnych aspektach Preludom. Taki offtop tu się mały zrobił.

Kojarzę jedną preludę z takimi naklejkami, ale był to biały przedlift i to z Wrocławia lub tych okolic. Ciężko będzie Ci znaleźć to konkretne auto, jeśli w ogóle się to uda, bo wiele było lakierowanych, a wtedy naklejki idą do śmietnika, felgi można bezproblemowo zmienić, a na dodatek spora część, a właściwie, to już chyba większość tych aut, wylądowała już na złomach. Niemniej życzę powodzenia.

@wasil90, też pamiętam to auto, stało kilka lat temu na OLX i Otomoto. Tak w ogóle, to nie był przypadkiem biały polift? Ale wracając do tematu to już wiem, że będzie ciężko. Niestety wiem, jaką reputację wśród dawnej młodzieży miała Preluda. Kończyła tak samo jak współcześnie BMW E36. Tak czy owak próbuję, gdyż może ktoś trafi na jej ślad, może okaże się, że w pewnym momencie coś się w niej zmieniło z wyglądu (mógł się trafić jakiś pasjonat obserwujący jej los, lub będący jej właścicielem).