Po małej przerwie wracamy do Borówki. Zaczęliśmy od zapakowania kół (nie tylko jej), ponieważ sami nie zajmujemy się wulkanizacją, a Borówka dostała nowe oponki - zawieźliśmy je do specjalisty. Przełożył on nowe opony na felgi, przy okazji naprawił nam koło do lawety i zdjął opony z "nowych" felg Boberka do zielonej. Zawsze to jeden krok do przodu w przypadku zielonej Boberka i Borówki
_________________ Karola BOB3R GARAGE: Robert tel. 514 781 432 Karola tel. 664 978 561
Ostatnio edytowano 17 sty 2021, 11:53 przez Preludovelove, łącznie edytowano 1 raz
Wczoraj Bober pół dnia próbował spasować przód Borówki. Auto było poskładane na odwal się, pomiędzy błotnikami a maską były szpary różnej grubości, maska się nie zamykała, a do zderzaka miała chyba z 5 cm. Przez to nie otwierała się także jedna lampa. Po małej walce wyszliśmy na prostą!
Borówka dostała jeszcze nowy akumulator i wycieraczki przedniej szyby. Dołożyliśmy także ramki przednich lamp, bo tych także brakowało.
Ja w tym czasie czyściłam i czyściłam
Fotele i kanapa wyczyszczona i nawilżona środkiem do pielęgnacji skóry. Naprawę pozostawiamy Właścicielce
_________________ Karola BOB3R GARAGE: Robert tel. 514 781 432 Karola tel. 664 978 561
Ostatnio edytowano 17 sty 2021, 11:57 przez Preludovelove, łącznie edytowano 1 raz
Borówka wyjechała szczęśliwie, pojechaliśmy na zbieżność, na myjnie i po paliwko.
Z nowości po jazdach próbnych przybyło nam następująco :
Pierwsze przejażdżki Borówką po roku stania nie wyszły najgorzej. Z nowości wyszło następująco : Zaczął terkotać przegub - wymieniliśmy na nowy Check wyświetlił błąd 6, wymieniliśmy czujnik temperatury i check już się nie pojawia Błąd ALB wskazał na niesprawny czujnik lewy tył - sprawdziliśmy go miernikiem, który pokazał zbyt dużą oporność. Czujnik wymieniliśmy i jego błędu już nie ma. Suwak ciepło-zimno na panelu nawiewu nie dochodził do końca z żadnej strony - wymieniliśmy linkę - działa.
Teraz już ostatnie szlify i szykowanie lawety w trasę
_________________ Karola BOB3R GARAGE: Robert tel. 514 781 432 Karola tel. 664 978 561
Ostatnio edytowano 17 sty 2021, 12:00 przez Preludovelove, łącznie edytowano 1 raz
No, powiem Wam, że jak sobie przeglądnęłam te relację to aż sama się dziwię. Pamiętam jak to auto było rozebrane i wszystko leżało w częściach na stołach, silnik na stojaku, Bober to się tylko za głowę łapał jak na to wszystko patrzył i ciągle coś dochodziło nowego. Ale przychodzi taki moment, jak się zacznie składać, że jak wszystko leżało na stołach - tak sukcesywnie zaczyna znikać i to daje największą satysfakcję
Ostatni dzień to polerka, wosk i odkurzanie. Wygłaskana Prelude prezentowała się ostatniego dni mniej więcej tak :
Do Dominiki wyjechaliśmy ok 2 w nocy, przed sobą mieliśmy jakieś 7 godzin drogi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników