 | | | |||||||||
| Preludovelove napisał(a):
Przekot? To może 5 lat temu.... my oglądaliśmy to auto jak było na sprzedaż w okolicy Krakowa 2-3 lata temu - masa, masa pracy i pieniędzy do włożenia więc zrezygnowaliśmy. Później jak przyjechało do nas to można by stwierdzić że ta fura to jeden wielki PSEUDOPATENT. Auto było tak obniżone ze miska olejowa była na ziemi więc ktoś postanowił silnik podnieść do góry, jak? No najlepiej nawpychać podkładek pod łapy. Wtedy maska waliła w silnik, a ten był pod kątem (skrzynia niżej, rozrząd wyżej) przez co wypadały półosie. Wszystko pryśnięte farbką jaka tam była pod ręką. Śrub brakowało co najmniej połowę. Belka pod 4ws była przywrócona na dwie zwykle śruby, a przecież to element który trzyma całe tylne zawieszenie! Co tu dużo mówić, co się zobaczyło - już się nie odzobaczy. | | |||||||||
| | |
Chyba tylko Moohy siadała niżej 
Ja miałem możliwość poznać poprzedniego właściciela i niestety nie mogę powiedzieć o nim żeby był schludny w swojej robocie, o dokładności nawet nie wspomnę. Paprok - to jedyne słowo jakie przychodzi mi do głowy. Widziałem jak ten samochód był kaleczony z tygodnia na tydzień, zresztą wcześniejsze i późniejsze jego wozy wyglądają tak samo źle. Wszystko na pokaz, ale wykonanie bardzo słabe. PSEUDOPATENT - to bardzo dobre określenie "modów" jakie były tworzone w tym aucie.
POWODZENIA !
