Wkurzona sukcesywnym znikaniem zdjęć z poszczególnych wątków zrobiłam krótką przerwę. Udało mi się zmotywować do wstawienia wszystkiego na nowo (innym sposobem) i teraz widzę sens kontynuacji tematów. Mam nadzieję, ze nic już nie zniknie.
Biały przedlift doczekał się wymiany rozrządu. Rozrząd faktycznie był nie mało przestawiony - troche cud, troche fart, że silnik nie ucierpiał na błędzie poprzedniego mechanika. Zapłon też był przestawiony, po jego ustawieniu wyregulowaliśmy zawory. Po wszystkim silnik pracuje dużo lepiej, Dawid od razu zwrócił nam uwagę na szarpanie pod maską. Myślę, że jakbyśmy postawili tam szklankę z wodą - wszystko by się wylało. W efekcie końcowym wszystkie dolegliwości ustąpiły.
Wymieniliśmy uszczelkę pokrywy zaworów oraz uszczelniacze aparatu zapłonowego i czujnika położenia wałka. Na koniec porządki pod maską