Chciałbym żeby forum ciągle się rozwijało, trochę rozkręciło, pomyślałem, że możnaby by tu stworzyć taki temat, w którym opiszemy auta, które były w naszym posiadaniu. Może zacznę pierwszy:

- moje pierwsze auto vw golf II 3 drzwii benzyna 1.3 1991 rok, dostałem za darmo od znajomego z niemiec, przebieg 141 000km, bardzo miło go wspominam, dużo miejsca w środku, części śmiesznie tanie

- zachorowałem na vw scirocco mk2, więc takowy egzemplarz zakupiłem, 1990 rok silnik 1.8 112km, z tą masą auto latało jak szalone

- zaczęło mi brakować komfortu więc kupiłem mitsubishi galanta kombi 1999 rok, 2.0 benzyna, mnóstwo miejsca, pełne wyposażenie

- chciałem lepszego galanta, więc kupiłem najładniejszą wersję - sport edition w sedanie, była nawet w galerii używanych auto świata

- zanim kupiłem galanta, ktoś sprzątnął mi sprzed nosa śliczną preludę V z kompletem dokładek motegi, postanowiłem ją odkupić i tak zrobiłem, niestety sprzedałem z powodu bez robocia i braku kasy, najbardziej żałuję właśnie tego auta, może je kiedyś odkupię

- kupiłem scirocco mk2 w wersji scala białe

- a obecnie jest prelude BA4

Był rok 2000. Ja 10 letni gówniarz przez miesiąc suszyłem głowę swojej matce by zgodziła się abym został posiadaczem pięknie zgniłej i zielonej konstrukcji którą sąsiad miał zamiar wywieźć na złom-mianowicie Łada 2101 żiguli. Nie miała dokumentów, silnik palił tylko na pych ale ja i tak byłem szczęśliwy bo pozwoliła mi poczuć jak to jest mieć swój samochód.

-następnym krokiem a był to rok 2005 wspólnie z bratem kupiliśmy fiata 126p by zrobić z niego buggy. Stoi do dziś

-No i w końcu udało mi się nabyć wymarzoną Prelude 16V z 4WS

-Rok temu nabyłem kolejnego fiata 126p. Niestety nacieszyłem się nim jakiś miesiąc po czym go sprzedałem

O kurna, nie wiem czy połowę spamiętam.
Na p3web założyłem taki temat w off topie ze swoimi autami i ich zdjęciami (niektóre przed i po wypadku).

1999 - opel kadett D, 1.3 benzyna 1979r, zajeździłem i pociąłem,
2000 - opel kadett D, 1.3 benzyna 1983r, sprzedałem, ponoć jeździ do dzisiaj,
2002 - BMW e30 323, 2.3 R6 benzyna, 1983r, zajeździłem silnik, wsadzili tam potem 3,5,
2002 - BMW e30 320, 2.0 R6 benzyna 1986r, zawinąłem na drzewie 3 tygodnie po zakupie,
2002 - BMW e34 520, 2,0 R6 benzyna składak 1994, przez kilka miesięcy w moich rękach - auto brata,
2003 - honda prelude BA2, biała B20A1, 1987, pierwsza prela, sprzedałem po małym wypadku,
2003 - ford sierra kombi, 1.6 benzyna, 1987, sprzedałem kumplowi,
2004 - opel ascona coupe, 1.8 GTI, 1987, poszła do żyda, gównopel jeden,
2005 - fiat uno 1.0 fire, 1991, 3 lata i ponad 100 tys km bez awarii, poszła do manka w rozliczeniu za BA2,
2005 - BMW e28, 2.8 R6 benzyna, 1987, shadowline, krótko w moich rękach,
2005 - honda prelude AAB, 1.8, 1986, powrót do jedynej słusznej marki, jak przegniła to poszła na żyletki,
2006 - honda prelude BA4, EX, B20A4, 1988r, srebrna niunia, którą jeździłęm na pierwsze zloty, zgniła i poszła na zyletki,
2007 - fonda prelude BA4, 16v 4WS, 1991 (gangsta), nie trzeba komentować, co jakiś czas pojawia się na allegro,
2007 - honda prelude BA4, 16v 4WS, 1991 (czerwona krwawica - jeździ u mnie do dziś),
2008 - mazda 323 BG, 1.3 benzyna, 1991, małe wdzięczne autko, sprzedałem robotnikom budowlanym,
2008 - honda prelude BA4, EX, B20A3, 1989, srebrny automat z klimą, niepotrzebnie pociąłem bo wdzięczne autko było,
2010 - honda legend KA7, 3.2 benzyna, jedno z lepszych aut jakie miałem, sprzedałem bo za drogi w utrzymaniu,
2011 - honda civic MB1, 1.6 benzyna, 1996 (jeździ u mnie do dziś),
2011 - honda prelude BA4, EX, B20A3, 1991 (biały polift gywera, obecnie w rękach Kici)

w latach 2006 - 2012 - kilkanaście BA2 i BA4 z których część jeździła (białe BA2, niebieskie BA2, czarne BA2 - obecnie w rękach Nicolaia, czerwone poliftowe BA4 - w rękach Diablo, a część od razu poszła na żyletki.

Więcej nie pamiętam. Jak sobie przypomnę to dopiszę.
Acha, od kilku tygodni jako awaryjne auto mam poliftowe BA4 16v, które kupiłem od Łysego.

1982 - Syrena 105L 79', co prawda oficjalnie nie moja, ale kupiona częściowo za moje becikowe Jak tylko wyrosłam z pieluch zaczęłam pierwsze nauki jazdy u taty na kolanach, potem Szwagier wyrósł z pieluch i zaczęły się ciągłe bitwy kto siada za kierownicą Srytka jest z nami do dziś, ma się dobrze i czasem wyjedzie na spacer lub jakiś zlot.
2010 - szmelcwagen polo 96' kupiony okazyjnie, trochę odremontowany, ale nie podbił mojego serca - sprzedany
2012 - honda accord 98' - obecna zabawka

-fiat 126p
-ford fiesta 1.1 91r
-honda prelude ba2
-opel kadett 1.4 90r
-honda prelude ba4

2007 - Renault Clio 1.0 91', uczyłem się na nim jeździć więc wyglądał ciekawie. Pierwsza stłuczka, wszędzie wjechał, woził 7 osób na raz i dziwne rzeczy w bagażniku. Aż łezka się kręci jak to się wspomina ;( Jak go sprzedałem to po miesiącu zobaczyłem pełną metamorfozę auta... Mechaniko-blacharz kupił Clio dla swojej chrześnicy. Teraz jest różowe, ma pokrowce na fotelach w krowie łaty i pluszowe kostki na lusterku. Boże DLACZEGO?!
2009 - Honda Prelude BA4 - spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa

zaczęło się w bodajże w 2006r. moje tak na prawdę pierwsze auto
Honda Prelude 12V 1989/96r składak po poważnych przejściach miałem go chyba z dwa lata ,dużo się na nim nauczyłem, na dzień dobry dowiedziałem się co to są panewki
drugie auto Honda Prelude 1990r. 16V miałem go chyba dobry miesiąc
trzecie Honda prelude 1991r. 16V 4ws zdecydowanie najlepsza preluda jaką miałem zabawa z nią trwała najdłużej, ciągłe wymiany silników bo jakiś kat je zarzynał na samym końcu wleciał H22A i prele kupił "jimi"
równocześnie z ostatnią prelą miałem kadeta 1,6 benzyna takie auto zastępcze na budowę
piąte to był karawan Honda Accord AeroDeck 2.2 1994r. dobre duże wozidupsko
szóste i jedyne nieobniżone auto jakie miałem to Honda Accord 1999r. wersja ES ,ale na wiosnę planuje to zmienić chyba ,że mi się znudzi i uda mi się je sprzedać za dobre pieniądze

1997 mój pierwszy własny samochód- Fiat 126p, przygotowany do ścigania(klatka, silnik 49HP, skrzynia krótka na rallycross, kubły, szelki,interkom,hamulce tarcze, całkowita wydmuszka)- po 2 latach wspólpracy padł silnik i chęci zabrakło do dalszej zabawy i pakowania kasy w to małe pudełeczko. Sprzedany koledze do dalszej zabawy
1999 mój mega oldtimer- warczyburg 353 1968r kupiłem od kolegi za grosze, gratis był drugi zapasowy silnik w bagażniku . Okleiłem folią na zółto, gleba, przelotowy wydech, oj jak to warcało - poszedł na żyletki po 3 latach
2001 vectra A 1,7d, fajne ale miał 5 hp więcej niż mój maluch - został u mojej byłej kobiety
2004 (UK) Rover 620 SLI (silnik honda 2.0 16v) full opcja skóra, drewno,klima, niezły dupowóz- wyjechał mi ciapaty(hindus) taryfiarz szmelcwagenem borą i przy prędkości 70 mil/h (na tej predkości zatrzymał się licznik) dostał strzała w bok aż mu turban spadł
2005 (UK) Ford Orion 1.8 16v, przejechał ze mną całą anglie wzdłuż i wszerz po czym padła pompa wody, wspomagania i poszedł na żyletki
2008 (UK) Skoda felicia 1,3 MPI (potrzebowałem tani transport żeby zjechać do Polski więc zakupiłem to cudo spakowałem manele i przyturlałem się nią) chwile jeszcze pojeździłem w Polsce dopóki było ważne angielskie ubezpieczenie i przegląd ale kierownica była po niewłasciwej stronie na polskie drogi i poszła na części.
2009 prelude ex przedlift-Księżniczka- niestety ruda wygrała
2011 prelude ex polift- jest ze mna cały czas
2012 civic ed7 1,6i - trwają mody i słuzy jako autko codziennego tyrania

Ja przygodę z motoryzacją zacząłem dość szybko, ale nie chodzi tu o samochody a o motory, przez całą podstawówkę przewinęło się przez moje ręce wiele motorów takich jak: motorynki, Stella, Hart, Suzuki, Ogary, kadety, zwykłe romety itp. W między czasie uczyłem się jedździć na tylnonapędowym bolidzie jakim jest Fiat 125p 1.5

A teraz historia aut
2001- fiat 126p kupiłem od sąsiada i przejechałem nim jakieś 100 metrów ( od niego do siebie na podwórko ) chciałem go odpicować i odwalić jakiś tuning, w końcowym efekcie poszedł na żyletki
2007 - Honda prelude BA4 EX 12V, bardzo fajnie i oszczędne auto ( LPG ) na trzaskałem nim trochę kilometrów do pracy nie stety ( albo stety ) w maju 2008 jadąc sobie do Borska na lotnisko spotkała mnie nie miła sytuacja. A mianowicie szła sobie pielgrzymka bez obstawy, była straż ale nie było nikogo z przodu kto sygnalizował że idzie pielgrzymka. Dwóch kumpli co jechali przede mną rozjechali prawie strażaków, ja wylatując z zakrętu zobaczyłem stojące już ich auta i nie zdążyłem wyhamować chciałem uciec do rowu ale zahaczyłem BMW kumpla i skończyłem na drzewie w rowie. A cała pielgrzymka z uśmiechem na twarzy klaskała ( miałem ochotę ich rozjechać )
2008 - Honda Prelude BA4 16V ,dzięki wydarzeniom z pielgrzymka kupiłem swoje obecne auto i jestem z niego mega zadowolony
Nie liczę aut które kupiłem w miedzy czasie na graty bo było parę preludek

1-kilkadziesiąt maluchów- byle jeździł, był tani i miał oc, często zamiast coś naprawić kupowało sie kolejny sprawny aparat jeżdżący 126p w cenie złomu, jak się popsuł to na wagę i next
2- sierra kombi "83- to był luksus
3- spełnione marzenie- fiat uno...
4- łada samara 1300 "94 kupiona w środku zimy- po maluchach nie mogłem się nacieszyć ogrzewaniem- pierwsze auto na rozbiciu którego sporo zarobiłem- starczyło żeby kupić okazyjnie
5- daewoo espero 2.0 cd "99- ful opcja, byłem gość, był 2003rok a ja miałem najnowszy samochód w całej wsi
6- jeszcze kilka esperali się przewinęło, chyba z 5, potem poleciało- escort 89 cabrio, tipo diesel, corolla "88 1.8d- dwa najwolniejsze muły na świecie, jakiś polonez na chwilę,kilka calibr i pierwsza 3g- zielony ex, gdzieś w 2004-2005. prelud kilkanaście najróżniejszych do jazdy, na handel i kilkadziesiąt na części, potem pierwszy acc4g, , dalej nie chronologicznie- dwa shuttle (jednym nadal jeżdżę), acc4g usa coupe- też jeszcze jest, primera p 12, kilka aw11, laguna2, megane1, xantia, kilka nissanów b12 coupe gti, frontera b, volvo 340, colt, octavia1.9tdi 2010 i wreszcie wymarzone AE86 - jedyny samochód nabyty w tym roku i na razie połykający moje skromne środki...
Na bank kilka(naście) pominąłem, bo kiedyś przewijało się tego u mnie naprawdę dużo, co kilka miesięcy co innego.

Wiec hmmm. Jak tu zaczyąc tą ogromną liste samochodów no wiec moje prywatne auta to:

1- F. Fiest 1.3 92r. (Bajer to przednia szyba podgrzewana i radio ) Zakupiona 8 miesiecy przed 18-nastka

2- H. Prelude BA4 91r Jestem ostatnim właścicielem tej oto Hani

No i tyle

Dużo tego nie bylo, ale za to przewinelo sie parenascie kumpli rodziców itp. itd.

Jarek, ja tak samo jak Ty:

1. Honda Civic EC9 - 88' rocznik, a nie wsadziłem ani grosza do niej, śmigałem rok, auto służyło jako uliczny go kart: drifty, spiny i inne o 14 w centrum miasta Jechałem nim 500 km nad morze i spowrotem, 200 km/h na autostradzie i nic, śmigała jak lala

2. Honda Prelude BB3 - i nadal jest w garażu i przy nim grzebie.

I tak jak u Jarka: Dużo tego nie było, ale za to przewineło się paręnaście kumpli, rodziców itp. itd.

Gdzieś Ty jechał?

Hah, pomyliłem się nie wierze Pewnie myślałem o Preli - albo o Civicu <3

Pierwsza byłą Miłość Francuska czyli Peugeot 306 1.8 poźniej była kochana Preluda Wiśniowa Preluda oczywiście 3jka.
Następnie Tigra i tu była nie zła sprawa bo najpierw miałem silnik 2.0 16V pięknie chodził,ale jak sprzedawałem włożyłem 1,6 16V, a GSI sprzedałem z dużym zyskiem sąsiadowi:).Prawdę mówiąc jak tylko sprzedałem tigrę szukałem Preludy 3jeczki:)
Znalazłem BA4 z 1991r. Morską kochany kolorek:)cały czas jest i zostanie.A i jeszcze były dwie Preludy na części, ale już nie ma:)