Oddałem do warsztatu. Ciekawe co spier...dzielą ....

co popsułeś?

W zasadzie nic.
Oddana do wymiany opon i sprawdzenie hamulców
Ale jak znam życie, to coś spier....

Naprawiłem centralny z pilota - nie zamykał ani nie otwierał. Przełamał się kabel masowy - wymiana załatwiła sprawę.
Wymieniłem tylną końcówkę wahacza górnego na regenerowaną od Harrego. O dziwo zero problemów przy odkręcaniu w stylu zgnita nakrętka itp. Zresztą profilaktycznie dałem nową samokontrującą. Kolega mechanik podszedł tylko i porządnie pier*****ł młotkiem w wahacz, bo ja po imprezie dzień wcześniej jeszcze bez życia byłem Zbiłem także końcówkę górnego z przodu i dałem Yamato. Wygląda porządnie - zobaczymy ile pojeździ. Na wybojach w samochodzie cisza. Czasem tylko skrzypną poliuretany z tyłu
Wpadła także nareszcie antena elektrycznie wysuwana

bylem na Messie Amerykanskich Aut

Umyłem krowę i nakleiłem na maskę super tjuningowy znaczek którym się wkrótce pochwalę

Dziś wpadły nowe klocki i tarcze

Całe popołudnie spędziłem przy aucie i porobiłem parę pierdół.
Pomalowałem ramiona wycieraczek w czarny mat robiąc przy tym straszne zacieki dokończyłem projekt szyb i szybra po wyłączeniu zapłonu, wyregulowałem pasażerowi szybę, coby nie strzelała i nie skrzypiała i w końcu naprawiłem drzwi, które po zatrzaśnięciu się blokowały tak, że kluczem trza było je otwierać

wymieniłem wtryski

popierdziałem troche w fotel i skilowałem 3 razy Alfę 156 czy cos takiego

co prawda nie dzisiaj a w sobote Polerka calej Preli

Usunąłem napisy z prawej lampy (w tym homologację ) i jakoś ją wypolerowałem po papierze 2200, który okazał się być grubszy niż 600. Cholerny papier marki Condor z Brico

Ogólnie polecam taki zabieg, lampa wygląda po nim znacznie młodziej i między literkami nie zbiera się syf.

Wczoraj zawiozłem auto do lakiernika na poprawki lakiernicze + lusterka w czarny mat + ramiona wycieraczek na czarno + nowa konserwacja w nadkolach.
Z niecierpliwością czekam na finał prac..

wczoraj uratowałem moją prelę.
Jakiś pajac wyskoczył na drogę w brudnym dresie i myślałem, że coś się stało, zatrzymałem się aby pomóc a tu drugi podbiegł od boku, otworzył drzwi, wyciągnął mnie i strzelił w ryj. po minucie klepania był następujący wynik: 2 typów leżało na chodniku do 5 rano a jeden spieprzył w kukurydzę zanim do niego doszedłem. Preli na szczęście nie dotknęli

rety, myślałem, że takie akcje to tylko w gta