Panowie mój licznik w Odyssey jest w milach i jak predkosciomierz mi nie przeszkadza ale licznik kilometrów juz troche mnie drażni. Mam drugi licznik z wersji Kanadyjskiej i tam jest w kilometrach, tylko ma nabite 350kkm a moja ma 95kmp i chciałbym ustawic na nowym taki sam przebieg jaki jest tylko w km. Wiecie może jak do tego podejść czy musze udać sie do jakies magika co cofa liczniki ?

tez mnie to ciekawi Bo ino sie widzi auta i jest tyle cofnietych ale nnie wiem jak sie to w mechanicznych starych licznikach robi.

Nie powinno się upubliczniać takich informacji, to działanie na szkodę.
Myślę, że dociekliwi będą wiedzieli gdzie szukać informacji, albo osób które taką wiedzę posiadają.

To na końcu, aktualny suchar polityczny:

Czy mógłby pan zmienić mi wskazania licznika przebiegu?
- Jasne. Cofnąć?
- Nie. Dodać kilometry.
- Przepraszam, nie poznałem pana posła.

Czyją szkodę? Przecież dziś każdy licznik jest podejrzany, w oczach kupującego różnica jesty tylko taka, że jeden mniej a drugi bardziej.

Szkoda to może być chyba tylko dla magika od liczników, któremu zależy na biznesie...

Nie cofałem ani nie dodawałem kilometrów, ale liczniki rozkręcałem.
Licznik od tripa zeruje się poprzez odsunięcie od krążków z cyframi 'belki', która go blokuje, przy przebiegu ta belka jest zamocowana na stałe. Trzeba by ją jakoś zdemontować na czas ustawiania. Jeśli masz rozebrane zegary to musisz pokombinować trochę. To przecież w Polsce powszechny zabieg

Panowie gdybyście przeczytali mojego posta to byście wiedzieli ze chodzi o licznik w Odyssey a tam jest cyfrowy !

Glina, jasnowidzami nie jesteśmy. Trzeba było od razu napisać, że chodzi o licznik elektroniczny. Tam już jest większy problem bo nie każdy licznik da się cofnąć. Czasem trzeba wpiąć się do kompa. Często jednak cofanie takiego licznika kończy się jego zawieszeniem. Nie ryzykuj.

Zasugerowałem się

Popytaj u lokalnych handlarzy. I koniecznie nie o "cofanie" a o "naprawę" licznika. 8)
W każdej miejscowości gdzie są chociaż z dwa komisy istnieje taki magik. Taki zabieg zazwyczaj nie trwa długo, chociaż mogą sobie życzyć wstawienia auta na cały dzień, żebyś nie robił im problemów za to że skasowali cie na 150zł za pięć minut pracy.

za wiedzę się płaci. Czemu tak mało ludzi w tym kraju to rozumie...

dokładnie, a jak nie pasuje rób to niech robi sam i zobaczy ile to go będzie kosztować
lepiej jakby "fachowiec" ściemniał 2h i skasował 300zł?

Albo wręcz za niewiedzę. Do takiego zabiegu pewnie nie trzeba mieć wiedzy tajemnej.
Znać patent i kasować tych którzy nie znają

Ludzie, zwykłe zdjęcie simlocka ze starego szajsunga galaxy to koszt 100zł a dla fachowca to pare minut roboty, I mimo, że fachowców jest w cholerę więc konkurencja spora to cena nie spada. Więc nie ma się co dziwić, że za "naprawienie" licznika trzeba dać trochę więcej. Poza tym telefonu nie uszkodzisz zdejmując simlocka a zegary bardzo łatwo bezpowrotnie w ten sposób zepsuć.