wydaje mi się że tam były tylko skrócone cięgna i tyle ... przecież silniczek dalej robił pełny obrót, a lampy zatrzymywały się niżej. To w temacie mniejszej szczeliny otwarcia świateł.
Jeżeli chodzi o stworzenie mocowania kloszy, które przy skróconym cięgnie świeciłyby po prostu w ziemię, to trzeba skorelować je z kątem pochylenia całej lampy.
Generalnie p3g ma najprostsze i najlepsze mocowanie lamp i ich regulację jakie widziałem. śrubki, blaszki i sprężynki.
W potworze były założone soczewki bodajże z punto, ale były osadzone w blasze z wyciętymi otworami pod konkretny wymiar. Gdyby to doposażyć w jakąś fajną obudowę z włókna, to byłoby super.