Panowie niedługo staną przed arcy trudnym i czasochłonnym zadaniem. Mam do wytoczenia z mosiądzu 120 sztuk stożków jak w załączniku. Mam małą tokareczkę która nie raz się już przydawała w różnych przypadkach mojej radosnej twórczości. Ale tym razem sprawa jest dosyć poważna. Gdybym miał liniał to by nie było problemu, posuw w jedną i drugą stronę i stożki same się robią. Niestety tak łatwo nie ma.
Doradźcie co z tym fantem zrobić. Najprościej by było wykonać narzędzie na wzór temperówki do kredek mocowane do kła
Wystarczyło by dosuwać kieł i robota by szła jak po maśle.
Nóż tej szerokości odpada, bo mocowanie w uchwycie jest zbyt płytkie i element może wystrzelić jak pocisk jak będzie za duża siła.
Znowu mnie coś podkusiło żeby se robote wynajdywać...