Witam, jak w temacie, ktoś ma/miał/używał jump starter w cenie 200-300 cebulionów (np. Suaoki U18)?
Ktoś jest w stanie polecić coś, co dźwignie 3.0 przy kompletnie padniętym aku?
Nie wiedziałem, gdzie to wrzucić, jakbym nie trafił, proszę o przeniesienie

No to sam sobie odpowiem, może komuś się przyda
Kupiłem model Suaoki U18, niby prąd 600 A i szczytowy 1200 A (pojemność 16 Ah), ale wziąłem poprawkę na to, że chińskie produkty raczej nie trzymają założonych parametrów, stąd taki duży wybrałem

Przetestowany. Pomimo tego, że "krokodylki" miedziane tylko z barwy, to przy kompletnie pustym aku (nawet kontrolki się nie jarzyły), odpalił, co tylko było włączone (radio z navi, klimę itp.), a następnie szarpnął rozrusznikiem chyba lepiej, niż ten naładowany akumulator, który mam Także na 3.0 V6 wystarczy, jeszcze ze sporą górką.
W skrócie, jestem miło zaskoczony i polecam.

Nie lepiej było kupić nowy akumulator? ..., fajna przydatna rzecz, na pewno skorzystasz nie raz

Przy tylu autach co ma Olek łatwiej zainwestować w taki gadżet niż pilnować stanu akumulatorów.
Z tego co wiem chińskie startery nawet o niskich parametrach dają radę bo nie mają odpowiednich zabezpieczeń i prędzej się przegrzeją a nawet spalą niż nie spełnią zadania.

Drajwer ma rację, przyda mi się nie raz
Zabezpieczenie jest przy "krokodylkach", ogranicza rozruch czasowo, żeby właśnie nie spuchł i nie strzelił ten powerbank, zabezpiecza przed odwrotnym podłączeniem i sprawdza wstępne napięcie padniętego aku Jest też przycisk "obejścia" zabezpieczeń.