a błędy??

Zaraz kolega zapyta co to jest i na trzech stronach będziemy tłumaczyli gdzie jest ECU a na kolejnych pięciu jak się sprawdza błędy i je diagnozuje.
Nie lepiej wezwać jakiegoś miejscowego magika ogarniętego w temacie żeby sprawdził co jest zrypane?

Po weekendzie zaprowadzę ją do warsztatu znajomego mechanika żeby zerknął na to fachowym okiem

a ten aparat założony leżał? Ja założyłem taki leżony i przejechałem parę kilometrów po czym na poboczu go wymieniałem.
Czasem lepiej wyczyścić stary, koszt to benzyna ekstrakcyjna i trochę silikonu na uszczelnienie kopułki. Byłem w szoku jak ważne dla działania silnika są te czujniki w nim zawarte W ten sposób uleczyłem ciągnącą się długo gehennę mojego silnika
Wtryski by naraz nie wysiadły raczej. Auto by chodziło i kopciło

Nie ma pojęcia... W końcu tak naprawdę kupiłem kota w worku i nie wiem, co tam było robione, czy w ogóle coś było robione itd...

W dodatku ostatnio nie miałem czasu na nic, toteż Preluda od dwóch tygodni stoi praktycznie nie ruszana pod blokiem... A jak już miałem chwilę, to pogoda sobie w ciula leciała i nie było jak pod maskę zajrzeć, nie mówiąc o zrobieniu czegokolwiek pod nią... Wtorek po Świętach mam wolny razem z umówioną wizytą u znajomego mechanika, więc mam nadzieję, że i pogoda dopisze i uda się coś z nią zrobić

Chodzi Ci o aparat, czy o całokształt auta?
Jeśli o aparat, to powiedz mechaniorowi, że w aparacie jest czujnik wału i pierwszego cylindra, Jeżeli nie dają dobrego odczytu, to iskra też będzie, ale nie w tym czasie co trzeba. Co może z kolei doprowadzić do nieszczelności w wydechu

O całokształt I okej, wszystko mu powiem. Dzięki

Okazało się, że pęknięty był palec w aparacie zapłonowym... Na razie poszła prowizorka, czyli sklejenie go taśmą izolacyjną wokół stopki, a na jutro mam do odbioru nowy.

Teraz tylko został mi problem z jednym gaźnikiem, bo auto pali tylko na dwa cylindry - na 1 i 2. 3 i 4 są jakby zapchane, dlatego mi tak przygasał na wolnych obrotach. Może się przetkają same, jak Honda będzie regularnie eksploatowana, a jak nie to albo czyszczenie, albo wymiana.

Wymieniałeś filtr paliwa ?

nic to nie zmieni to tak samo jakby nie zmieniac filtra powietrznego niby bardzo zapchany a silnik pracuje...-szukaj gdzie indziej.

A co ma piernik do wiatraka? FIltr paliwa jest jeden a koledze nie chodzi połowa cylindrów. Obstawiam nieszczelną flanszę na gażniku bądź uszkodzone któreś podciśnienie. Może być też tak, że ktoś próbował stroić gaźniki.

Szybko się zorientowałem, że to A3. Tam to dopiero jest aparat
Ja sam też miałem palec pęknięty a siedział dobrze, nie szkodziło to w niczym, ba nawet go ściągnąć nie mogłem.
U Ciebie latał luźno?

Palec wymieniłem wczoraj. A Honda chyba reaguje tylko na mojego mechanika - jak on w czwartek przy niej pogrzebał, to odpaliła i nic potem nie było ruszane. Wczoraj próbowałem znów ją odpalić i nic z tego. Dzisiaj jadę z nią i mechanikiem na wieś na kanał żeby zobaczyć te gaźniki. I nie wiem, czy ktoś do nich pchał ręce, czy nie. Być może ten jeden jest właśnie zapchany, skoro stał tyle czasu..

Jednak ktoś tam łapy wpychał i próbował je regulować... Jutro ma przyjechać jakiś kolega ojca, spec od gaźników i do nich zajrzeć. Przy okazji na kanale wyszło mi parę rzeczy do wymiany - od gum stabilizatora, przez sworznie do uszczelki miski olejowej. To tak w skrócie

mam podobny problem tylko że w silniku b20a9. Auto stało z 3 tygodnie w garażu z odłączonym akumulatorem. Po tym czasie auto nie chce odpalić. Rozrusznik kręci, świece wydają się w dobrym stanie, poczyściłem aparat zapłonowy, przelutowałem przekaźnik pompy paliwa aaa i nawet paliwa dolałem przed tym zdarzeniem miałem problemy z masą, auto wogóle nie chciało kręcić. Zauważyłem też że nie działają elektronika w samochodzie. Wiecie co to może być :> jutro z rana sprawdze czy komputer nie wywala jakiś błędów